Najnowszy thriller Jacka Bromskiego wywołał niemałe poruszenie zarówno wśród krytyków jak i publicystów.
"Uwikłanie jest klasyczną szaradą, filmem adresowanym do nie nastoletniej, inteligenckiej, starszej publiczności, która chętnie obejrzy obsadzonych wbrew stereotypowi aktorów (...) Słowem: świetnie jest to zagrane, ładnie sfotografowane przez Marcina Koszałkę" – pisał na łamach Przekroju Jacek Wakar.
Patrz też: Bukowski zanim został aktorem, chciał być policjantem WIDEO
"Tutaj widzę, że ktoś umie opowiadać i to mnie strasznie cieszy" – podkreślał krytyk "Gazety Wyborczej" Jacek Szczerba. Z kolei Piotr Zaremba na łamach "Uważam Rze" przyznał "Chapeau bas za scenariusz (...), jeszcze głębszy ukłon za odwagę drążenia tajemnic naszego życia społecznego".
O filmie entuzjastycznie wyrażał się także Andrzej Wajda, który mówił: - Jestem zachwycony, zdumiony. To jest fantastycznie zrobiony film, tak żywo. Podoba mi się, że wkracza w nasze życie filmowe takie profesjonalne kino. Reżyser osiągnął wszystko to, co chciał.
Głównymi bohaterami filmu Uwikłanie są cyniczny komisarz Smolar (Marek Bukowski) i nieustępliwa prokurator Agata Szacka (Maja Ostaszewska). Para śledczych, prowadząc najtrudniejsze w swoich karierach śledztwo, dotknie historii, o których od lat krążą legendy, ale nikt nie spodziewał się, że mogą okazać się prawdą. Thriller trzyma w napięciu do ostatniej sceny.