Wojciech Modest Amaro to jeden z najpopularniejszych restauratorów i kucharzy w naszym kraju. Widzowie dobrze znają go z programów rozrywkowych takich jak "Hell's Kitchen. Piekielna Kuchnia" oraz "Top Chef". W 2013 roku jego nieistniejąca już restauracja, Atelier Amaro, jako pierwsza w Polsce otrzymała prestiżową gwiazdkę Michelin. Znalazł się on również wśród 40. najlepszych szefów kuchni świata wyróżnionych przez Międzynarodową Akademię Gastronomiczną w Paryżu.
Kilka lat temu Wojciech Amaro przeżył nawrócenie. Jego ukochana żona, Agnieszka, cierpiała na nowotwór jelit. Kobieta twierdzi, że została cudownie uzdrowiona podczas mszy świętej pod Częstochową. Jak wspomina, upadła i poczuła ogromny ból w brzuchu. To właśnie wtedy jej choroba miała zostać uleczona. W jednym z wywiadów Amaro wyznał również, że odczuwał duchową pustkę, której nie udało się zapełnić rzeczami materialnymi i doświadczeniami. Kuchnia i związany z nią sukces stały się dla niego "bożkami".
Amaro w "Kulisach Sławy". Pokazał prywatną kaplicę i ujawnił, co czeka "wybrańców" na jego farmie
Jakiś czas temu państwo Amaro postanowili przenieść się z miasta na wieś. Ich luksusowa farma została wybudowana w Dębówce pod Warszawą. Na jej terenie znajduje się basen, sad oraz… kaplica. To właśnie tam odbyło się wesele Karoliny, pasierbicy restauratora. Małżeństwo co tydzień zaprasza do niej wiernych. O szczegółach swojego nawrócenia opowiedział w "Kulisach Sławy".
- Wcześniej pojawiła się pustka. Człowiek kładzie głowę na poduszkę i czuje jakiś rodzaj niespełnienia, brak radości, brak szczęścia. To 40-letnie życie nie przyniosło mi odpowiedniego wypełnienia, radości. Poznanie żywej relacji z Bogiem, poprzez słowo i eucharystię zmieniło mnie jako człowieka. Przestałem być egoistyczny, przestałem zaopatrywać się tylko w obsesyjny perfekcjonizm mojej pracy i inne elementy. To jest wielopłaszczyznowe uzdrowienie - wyznał.
Wojciech Modest Amaro opowiedział również dziennikarzom "Uwagi!" o swoich kulinarnych planach. Jego dań będą mogli spróbować… tylko wybrańcy.
"Myślę, że będą to cztery spotkania na farmie w miesiącu dla 12 osób, wybrańców. Odbywać się to będzie przy wspólnym stole. Tak naprawdę witamy gości w domu, podejmujemy we własnym domu, więc pokazujemy im nie tylko kuchnię, co nasz styl życia".
Myślicie, że będzie wielu chętnych na spróbowanie kuchni Amaro w jego luksusowej wiejskiej rezydencji?