Co wydarzyło się w 7. odcinku Ameryka Express? Jednym z wydarzeń, które z pewnością wymaga dłuższego omówienia to wypadek autobusu. Zapowiedź zdarzenia pojawiła się już w jednym z pierwszych zwiastunów Ameryka Express. Co więcej, to właśnie na ten autobus czekała część uczestników programu, a konkretnie Karolak z Kubą Urbańskim oraz Lara Gessler z Piotrem Sałatą. Pojazd spadł w przepaść i w efekcie polscy celebryci nigdy do niego nie wsiedli. Niestety nie był to efekt montażu. Czy w wypadku autobusu zginęli ludzie? Na to pytanie Agnieszka Woźniak-Starak odpowiedziała tylko, że to jest wciąż ustalane. Tymczasem już później Tomasz Karolak przekazał pozostałym uczestnikom, że w wypadku "zginęli ludzie".
Dodajmy, że Karolak i Urbański oraz Gessler i Sałata o wypadku dowiedzieli się dopiero na punkcie kontrolnym. Gdy Agnieszka Woźniak-Starak powiedziała im o tragicznym zdarzeniu, oniemieli.
- To przestał być wyścig, to się zrobiło niewiadomo co - wyznał Karolak. Aktor stwierdził, że ekipa powinna zmienić trasę wyścigu, tuż po informacji o wypadku autobusu.
W tej sytuacji Tomasz Karolak chciał zrezygnować dobrowolnie z programu. Tymczasem Agnieszka Woźniak-Starak poinformowała uczestników, że ze względu na okoliczności, w jakich przebiegał wyścig, zostanie zorganizowana dogrywka w odcinku immunitowym. Karolak postanowił jeszcze przedyskutować tę propozycję z resztą grupy.
- Zrobiła się dramatyczna sytuacja, bo dostaliśmy informację, że życie nas i organizatorów po prostu przerosło - skomentował aktor.
Ostatecznie jednak Karolak i Urbański przystali na propozycję Agnieszki Woźniak-Starak. To oznacza, że dopiero w następnym odcinku, ktoś odpadnie z programu.
Trasa, którą jechał autobus była bardzo stroma i jak widać - niebezpieczna. Co więcej, to właśnie ta trasa została wskazana uczestnikom przez produkcję show. Jako jedyni do poleceń nie przystosowali się Zygmunt i Filip Chajzer, którzy wybrali drogę dłuższą, ale bezpieczniejszą. Siedząc wygodnie w autostopie z przerażeniem patrzyli na górską drogę, którą pojechała reszta uczestników. Gdy autobus Karolaka i Gessler nie przyjechał, pary próbowały znaleźć autostop, jednak miejscowi nie chcieli jechać wskazywaną przez nich trasą. Ostatecznie jednak się im udało. Jednak droga nie należała do najlepszych.
- Zdaje mi się, że ktoś nie do końca tę drogę po prostu sprawdził - komentował sytuację Karolak.