Ameryka Express odcinek 3. Karolak złamał regulamin. Kto zdobył immunitet?

2018-09-20 6:32

W trzecim odcinku "Ameryka Express" nie obyło się bez nagłych zwrotów akcji i wielkich emocji. Uczestnicy musieli m.in. wykazać się dużymi zdolnościami manualnymi, a także przetransportować dwie bryły lodu. Kto najlepiej poradził sobie z zadaniami i wywalczył awans do kolejnego odcinka "Ameryka Express"?

Ameryka Express odcinek 3

i

Autor: x-news Ameryka Express odcinek 3

Pierwsza misja w trzecim odcinku "Ameryka Express" wydawała się bardzo łatwa. Wystarczyło wspiąć się na wulkan Chimborazo, wybrać dwie bryły lodu - przygotowane wcześniej przez najstarszego i najsłynniejszego ekwadorskiego wydobywcę lodu Baltazara Ushca - załadować je na osiołka i dowieźć do punktu kontrolnego gry na bazarze w Riobamba. Wystarczy dodać, że miejsce gdzie Baltazar czekał na uczestników, znajdowało się na wysokości 3700 metrów nad poziomem morza, kawałki lodu ważyły od 5 do 20 kilogramów, a punkt kontrolny gry był oddalony od wulkanu o ponad 50 kilometrów… Na górę trzeba było wspiąć, natomiast Tomek Karolak i Jakub postanowili ułatwić sobie zadanie i podjechać samochodem. Za takie zachowanie prowadząca ukarała ich spadkiem o jedno miejsce podczas kolejnego startu.

Pierwsze trzy pary, które dotarły do Agnieszki miały szansę wygrać amulet wart 5 tys. złotych. Ciężar lodowych brył dowiezionych do punktu kontrolnego miał duże znaczenie podczas przebiegu gry. Para, która przywiozła prowadzącej lód o największej wadze, mogła przygotować najwięcej kubeczków mrożonego przysmaku, a jury - złożone z miejscowych dygnitarzy - głosowało, która para ukręciła najsmaczniejsze lody. Z zadaniem nalepiej poradziła sobie Lara Gessler, która z zawodu jest cukiernikiem.

Po grze uczestnicy mieli jeszcze kilka godzin, podczas których mogli się ściągać, lub wykonywać kolejną misję. Dokończenie wełnianej czapki na drutach dla niektórych było banalne, innych przerosło, a Filip i Zygmunt Chajzerowie postanowili nieco ułatwić sobie zadanie i wykorzystać do wykończenia ucha czapki taśmę klejącą.

W drodze na metę uczestnicy dostali od prowadzącej smsa z następującą instrukcją: "Rywalizującym z wami parom przyznajcie punkty od 1 do 6. Najmniej lubiana para zasługuje na jeden punkt. Sobie nie przyznajecie żadnych punktów. Waszą decyzję przyślijcie do mnie w ciągu pięciu minut. Czas start". Nikt nie chciał sprawić przykrości pozostałym uczestnikom, dlatego podczas przyznawania punktacji, wszyscy byli pełni wątpliwości.

Immunitet zdobyli Tomasz Karolak z przyjacielem Jakubem, a Agnieszka ogłosiła wyniki głosowania. Para z najmniejszą liczbą punktów (Aleksandra Domańska z bratem Dawidem) kolejny etap wyścigu rozpoczyna z czarną flagą, która powoduje spadek o jedno miejsce w rankingu na mecie odcinka eliminacyjnego. Najbardziej lubianą parą okazali się Lara Gessler i Piotr Sałata.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki