Winehouse miała wystąpić 18 kwietnia na wielkim festiwalu Coachella. Niestety władze USA odmówiły jej wizy wjazdowej w związku z toczącym się postępowaniem, w którym artystka jest oskarżona o zaatakowanie fana.
"Amy nie wystąpi na festiwalu z powodu przeszkód prawnych. Bardzo zmartwiła ją ta wiadomość, ponieważ marzyła o wielkim powrocie i koncercie dla 75 tysięcy osób. Amy chciała zagrać dla nich kilka nowych piosenek" - czytamy w oświadczeniu wystosowanym przez rzecznika prasowego gwiazdy.
Mamy nadzieję, że Amy już niebawem zostanie oczyszczona z wszelkich zarzutów i na nowo powróci do tego, co robi najlepiej - śpiewania. Podobno z narkotykami skończyła raz na zawsze... Wierzycie w to?