Anastasiya choć jest artystką zadbała o bardziej przyziemny zawód. Studiuje polonistykę, anglistykę i germanistykę, a także pracuje jako nauczycielka języka angielskiego. Dziś odwołano jej pracę i została w domu. Młoda kobieta nie boi się jednak wojny.
- Miałam możliwość przylecieć do Polski, ale tu na Ukrainie mam i studia i pracę. Nie chcę tego przerywać. Dziś co prawda nie poszłam do pracy, bo odwołano moje zajęcia, gdzie uczę angielskiego. W niedzielę, 22 lutego miał się odbyć konkurs miss Królowe Zimy 2022, którego jestem organizatorką, ale został odwołany przez zaistniałą sytuację. Jestem pewna, że jeszcze do tego wrócę – opowiada „super Expressowi” Anastasiya Lozovyk.
- Studiuję na Uniwersytecie Iwano-Frankiwsku, tam, gdzie były wybuchy na lotnisku, ale mieszkam 70 kilometrów od Lwowa i na szczęście w moim mieście jeszcze jest spokój. Dziś rano wyły syreny. Mimo wszystko czuję się bezpiecznie w swoim domu i wierzę, że wojna za kilka dni się skończy. Mam nadzieję, że walki nie dotrą do miejsca gdzie żyję. Jestem optymistycznie nastawiona. Staram się nie panikować, bo Rosji o to chodzi, żeby przestraszyć Ukraińców, ale my jesteśmy silnym krajem – opowiada celebrytka.
Anastasiya mimo ogromnego zagrożenia nie panikuje. Ma w sobie wewnętrzny spokój i wierzy, że wszystko dobrze się skończy.
- Nie będę uciekała przed wojną do zachodniej Europy, bo to nie ma sensu. Kocham Ukrainę, jestem patriotką i w najgorszym przypadku chcę umrzeć na swojej ziemi. Znam cztery języki obce: francuski, polski, niemiecki i angielski, więc mogłabym żyć wszędzie, ale jakoś nie potrafię stąd wyjechać – mówi modelka. - Chcę, aby wszyscy Ukraińcy pozostali pozytywnie nastawieni w każdych okolicznościach, a słońce świeci w każdej duszy – dodaje.
Dużo bardziej zaniepokojony losem naszych wschodnich sąsiadów jest Sebastian Zys, czyli Mr Sebii, który bardzo często gościł na Ukrainie.
- Kiedy dziś rano usłyszałem wiadomości o wojnie na Ukrainie, natychmiast obdzwoniłem moich wszystkich ukraińskich przyjaciół. Na szczęście wszyscy są cali i zdrowi. Niektórzy czują się spokojni, ale inni ze strachem obserwują zaistniała sytuację. Brakuje benzyny, a w niektórych miejscach już nie kupi się jedzenia – mówi nam Mr Sebii.
Na dowód tego, że Anastasiya czuje się bezpiecznie, wysłała nam zdjęcia z domu i z dzisiejszego spaceru z psami. Koniecznie zobaczcie galerię poniżej.