Minęły czasy, gdy Chyra był znanym w stolicy lwem salonowym i gdy roztaczał swój urok na spotykane tam panie. Zdaje się, że wreszcie postanowił ustatkować się u boku Kamili. Bo coraz częściej spotyka się z piękną producentką filmową.
Po raz pierwszy oboje zostali "przyłapani" jesienią na spacerze w parku. Czule przytulali się wówczas do siebie i sprawiali wrażenie zakochanych. I jak widać gorące uczucie przetrwało mroźną zimę. Bo nadal się spotykają. Tym razem Chyra zabrał Kamilę do modnej restauracji w centrum Warszawy. Bawili się wyśmienicie, wydawało się, że są stworzeni dla siebie i że Andrzej wreszcie postanowił się ustatkować i nie szukać nowych podbojów.
Przeczytaj koniecznie: Andrzej Chyra woli wino od modlitwy
Tylko jedna rzecz nie zmieniła się u pana Andrzeja. Wciąż jest wierny swojej największej pasji, jaką jest degustacja wina. A degustuje, trzeba przyznać, pięknie i ze znawstwem.