Pogrzeb Jacka Zielińskiego rozpoczął się 20 maja o godzinie 9.30. Uroczystości związane z ostatnim pożegnaniem zmarłego wokalisty i instrumentalisty zespołu Skaldowie rozpisane zostały w specjalnym harmonogramie na cały dzień (tu można śledzić relację z pogrzebu Jacka Zielińskiego). Podczas uroczystości pogrzebowych prezydent Andrzej Duda wręczył Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski na ręce rodziny zmarłego. Wygłosił także chwytające za serce przemówienie. - Pożegnanie wielkiego polskiego artysty, wielkiego idola. Żegnamy człowieka, który należy do wąskiego grona twórców polskiego rocka. Skaldowie byli pierwszymi, fundamentalnymi dla polskiej muzyki. Zespół Skaldowie jest zespołem, w którym wszyscy ze sobą pracowali. Często trudno jest powiedzieć, co było czyje. Frontmanem był właśnie pan Jacek. To nie tylko muzyka rockowa, ale również przetarcie szlaków dla innych - mówił prezydent RP. - To była droga którą wytyczyli Skaldowie, którą potem poszli inni muzycy. Również z ich rodzinnych stron. Skaldowie nauczyli Polaków słuchać i kochać tę muzykę. Ilu młodych zakochanych nuciło "Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał", idąc na spotkanie - dodał z sentymentem w głosie Andrzej Duda.
Nie przegap: Ania Rusowicz po śmierci Jacka Zielińskiego wyjawiła prawdę o jego małżeństwie! O tym się nie mówiło
Prezydent zdradził też, że Jacek Zieliński od dziecka znał jego małżonkę - pierwszą damę Agatę Dudę. Z kolei sam Andrzej Duda poznał zmarłego Skalda 33 lata temu, dlatego jego przemówienie ma też charakter osobisty. - Będzie pan zawsze żył w swoich nutach, w swoich utworach. Będziemy ich słuchać przez wiele lat. Dziękujemy za wielki wkład nie tylko w rozwój kultury, ale również nasz rozwój - podkreślił prezydent, który w kościele pojawił się u boku pierwszej damy Agaty Dudy.
Pod galerią znajduje się QUIZ Czerwone Gitary czy Skaldowie?
Listen on Spreaker.