Andrzej Grabowski zdradził kilka sekretów mrożących krew w żyłach. DOPIERO TERAZ!

2021-02-22 15:51

Jeśli są wśród Was fani serialu "Świat według Kiepskich" to będziecie mieli nie lada niespodziankę. Ekranowy Ferdynand Kiepski, czyli Andrzej Grabowski zdradził właśnie największy sekret produkcji. Nawiązał też do śmierci kolegów z planu i o śmierci swojego najstarszego brata, o której dowiedział się niemal na wizji. Te wyznania mrożą krew w żyłach.

Andrzej Grabowski - Dzień u Kiepskich

i

Autor: Allegro/WOŚP Sandra Kubicka - suknia marzeń

Wiedzieliście o tym, że to wcale nie Andrzej Grabowski miał być Ferdynandem Kiepskim? Ba! Z resztą samego Ferdynanda miało nie być. Główna postać miała mieć na imię Ludwik. Za zmianą był sam aktor i Ryszard Kotys, czyli ekranowy Marian Paździoch. To on przekonał producentów, że nowe imię będzie większym polem do popisu i zabawy. 

Pierwotnie miał się nazywać Ludwik. To ja wymyśliłem Ferdynanda, co podchwycił Rysiek Kotys, tłumacząc scenarzyście, że będzie się mógł fajnie tym imieniem bawić - powiedział aktor w "Gazecie Wyborczej". 

Ta rola w przyniosła Grabowskiemu wielką rozpoznawalność. Do tego stopnia, że czasem musiał ukrywać się przed fanami. 

— Niejednokrotnie musiałem pod eskortą ochrony uciekać przed publicznością łaknącą spotkania z Ferdkiem — powiedział Andrzej Grabowski w "Gazecie Wyborczej".

ZOABCZ: Grabowski uratuje Halinkę z "Kiepskich"? Brak pieniędzy doprowadził gwiazdę do rozpaczy

Nawiązując do tematu Ryszarda Kotysa nie mógł pominąć wspominek dotyczących przyjaciół z planu. Andrzej Grabowski w ostatnim czasie pożegnał wiele bliskich sobie osób.

— Kiedy dowiedziałem się o śmierci Krzyśka Kowalewskiego, to pomyślałem, że ten ktoś na górze musi kompletować obsadę do jakiejś sztuki i wybiera sobie aktorów - Ryśka Kotysa, Darka Gnatowskiego czy Piotrka Machalicę — dodał ze smutkiem. 

CZYTAJ: Paweł Domagała przekazał właśnie radosną nowinę! Jego rodzina znowu się powiększyła, wielka radość w domu aktora

To z resztą niejedyne przykre doświadczenie. Andrzej Grabowski opowiedział też o tym, jak dowiedział się o śmierci swojego najstarszego brata. Było to na planie "Tańca z Gwiazdami". Mimo osobistej tragedii nie zniknął z programu na żywo. 

— O śmierci mojego najstarszego brata dowiedziałem się w przerwie "Tańca z gwiazdami", gdzie jestem jurorem. Po przerwie wróciłem na plan i udawałem, że nic się nie stało - powiedział. 

Umiejętności aktorskie z pewnością pomogły mu zachować zimną krew. Domyślamy się jednak, że dla Andrzeja Grabowskiego był to jeden z najgorszych dni w pracy przed kamerami. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki