Andrzej Łapicki - jak wyglądały OSTATNIE MIESIĄCE aktora: Spodziewał się ŚMIERCI, ale chciał dożyć SETKI

2012-07-21 19:05

Andrzej Łapicki nie żyje. Aktor odszedł dzisiaj nad ranem, spokojnie w domu, we śnie. Jak wyglądały ostatnie miesiące wybitnego artysty?

Na początku roku, w styczniu 2012 Andrzej Łapicki  tryskał optymizmem, nie opuszczało go poczucie humoru. Miał dość specyficzne postanowienie noworoczne. W jednym z wywiadów zażartował, że chce po prostu dożyć kolejnego roku.

Ponad dwa miesiące później nie czuł się już tak dobrze. Chorował i zniknął z warszawskich salonów. Nadal jednak towarzyszył mu dobry nastrój i chęć do życia. - Postaram się dożyć do setki. Zrobię wszystko, co w mojej mocy - mówił z uśmiechem. Aktor wyznał, że czasami oblicza, ile jeszcze mu zostało. Nigdy nie robił tego przy Kamili. Ona uważała, że Andrzej będzie żył wiecznie, a co najmniej 150 lat.

Kilka tygodni temu mówiło się o kryzysie w małżeństwie Łapickich. Para miała spędzić te wakacje osobno. Legendarny aktor trafił do warszawskiego szpitala MSWiA. Leżał na oddziale nefrologii zajmującym się schorzeniami nerek. Żona troskliwie się nim opiekowała. Przez kilka dni po pracy czuwała przy łóżku ukochanego męża. - Kazali mi się zgłosić na badania za cztery lata. Czuję się dobrze - zapewniał.

Po powrocie do domu zaczął znowu planować. Kilka dni temu specjalnie dla SUPER EXPRESSU powiedział, że razem z Kamilą wybiera się na wakacje. Mieli zamiar wypoczywać poza Warszawą.

Andrzej Łapicki zmarł w sobotę 21.07.2012 rano w swoim domu w Warszawie. - Odszedł dzisiaj nad ranem, spokojnie w domu, we śnie - przekazała mediom Kamila Łapicka.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki