Już od lat zastanawiano się nad tym, że Andrzej Piaseczny choć przystojny i sławny, wciąż jest bez żony. Sam zainteresowany starał się jednak unikać odpowiedzi na trudne pytania. Czasami coś przemycił w swojej wypowiedzi, ale nigdy nie było to jednoznaczne. Taka sytuacja musi jednak bardzo ciążyć. Nic zatem dziwnego, że w końcu zdecydował się na poruszające szczerością słowa. A wszystko w związku z symbolicznymi 50. urodzinami i wydaniem nowej płyty. To będzie prawdziwy przełom w jego życiu.
ZOBACZ JESZCZE: Takim autem jeździ Andrzej Piaseczny. Nie jest to wcale droga limuzyna
Piaseczny o piosence "Miłość". Szczere słowa
Piaseczny w tym roku obchodził okrągłe 50. urodziny. To był też pretekst do nagrania bardzo osobistej płyty "50/50". I to właśnie na niej znalazł się kawałek, który zaskoczył wszystkich. W piosence "Miłość" Andrzej śpiewa m.in takie słowa: „nie możesz zasnąć i przestać śnić, a życie chciałbyś dzielić tylko z nim.” Jak przyznaje Piasek ta piosenka jest o nim...
- Piszę o jakichś swoich sprawach. To jest bardzo proste. Bardzo długi czas myślałem o tym, że wystarczy być dobrym człowiekiem po to, żeby wzbudzić w innych ludziach sympatię. Żeby dawać przykład tolerancji i akceptacji do człowieka. Nie do geja, tylko do człowieka. Nasza rzeczywistość społeczno-polityczna zmusza do tego, aby się określać, jeśli masz inne preferencje. Tak, to jest piosenka o mnie. Mówię o tym z uśmiechem - wyznał w rozmowie z w programie „ZET na Punkcie Muzyki”.
- Piosenka „Miłość” jest odważnym utworem. Chociaż co to za odwaga. Na świecie to są normalne rzeczy, w Polsce jeszcze nie do końca. W tej piosence mówię o tym, że każdy rodzaj miłości jest bardzo ważny i dobry. Nie wolno nikogo wykluczać. Najważniejsza jest miłość, a nie to, kto kogo i dlaczego kocha. Niech wszyscy się kochają, jeśli tylko chcą - dodał.
Prowadzący rozmowę dziennikarz zareagował na słowa "Piaska" ogromnym zdziwieniem.