Choć w kuluarach od co najmniej kilkunastu lat mówiło się o tym, że Andrzej Piaseczny jest gejem, to wokalista zdecydował się na coming out dopiero niedawno. Jego najnowsza piosenka "Miłość" zdaniem wielu jest swoistym wyznaniem uczuć do jego partnera. Wielu jest ciekawych, kim jest chłopak Andrzeja Piasecznego. Wokalista deklarował, że w czerwcu, który jest miesiącem dumy LGBT, zdradzi nieco więcej o swoim życiu prywatnym.
NIE PRZEGAP: Tak zrobili grób Piotra Woźniaka-Staraka, że widać go już z połowy cmentarza! Dzieło włoskich projektantów powala! [VIDEO]
Andrzej Piaseczny gościł ostatnio na Polsat SuperHit Festiwal i to właśnie tam musiał zmierzyć się z osobistymi pytaniami. Reporter Plotka wprost zapytał go o jego chłopaka!
Andrzej Piaseczny o swoim chłopaku i dronach w oknach sypialni!
Andrzej Piaseczny zapytanie o to, czy ma chłopaka rozpoczął swoją wypowiedź dyplomatycznie.
- Tym, co zrobiłem oraz premierą teledysku do piosenki "Miłość" chcę powiedzieć, że wszyscy, którzy kochają na różne sposoby, niech się nie lękają, to wszystko jest dobre i normalne wbrew temu, co chcieliby powiedzieć ci, którzy zaprzeczają "oczywistej oczywistości" - cytując prezesa [Jarosława Kaczyńskiego - przy. red.] - powiedział Piasek.
NIE PRZEGAP: Zwolnienie chorobowe ograniczone! Przyjęto zmiany w L4
Jego dalsza wypowiedź sugeruje, że Andrzej Piaseczny jednak jest teraz w związku.
- Natomiast musicie mi wybaczyć, bo nie mam ochoty opowiadać o życiu prywatnym, ale nie dlatego, że coś chcę ukryć. Każdy z nas granice prywatności określa na własny sposób. Ja mówię: tak, jest, jak jest, posłuchajcie piosenki, zobaczcie teledysk, jeśli będzie jedna, dwie czy siedem osób, którym to pomoże, zwłaszcza komuś z mniejszych miasteczek czy blokowisk, to wszystko jest okej - powiedział Piasek.
NIE PRZEGAP: Paweł Wawrzecki w żałobie. Nie żyje członek jego najbliższej rodziny
Artysta wspomniał też o dronach w oknach swojej sypialni.
- W momencie, w którym chcielibyście zajrzeć w okna mojej sypialni, dron się wyłącza. To nie jestem ja. (...) Każdy z nas określa to, co chce pokazywać, a czego już nie. Mamy bardzo wielu ludzi, którzy mają tę granicę przesuniętą znacznie dalej i nie widzę w tym nic złego, ale pozwól mi być sobą - skwitował Andrzej Piaseczny.