Takiego duetu chyba nikt się nie spodziewał. Andrzej Piaseczny i Julia Żugaj razem nagrali piosenkę! Finalistka ostatniej edycji programu "Taniec z gwiazdami" zrobiła kolejny krok w poważnym show-biznesie. - Duet z kimś takim, jak pan Piaseczny, to duży sukces - skomentowała na gorąco jedna z internautek. W serwisie YouTube piosenka została wyświetlona już niemal 320 tys. razy (stan na godz. 11.30. 21 listopada). Słuchacze są zachwyceni.
Brawo! Piękny duet. Słucha się z przyjemnością - młodość i świeżość Julki oraz dojrzałość Andrzeja super się dopełniają; Popłakałam się, gdy tylko usłyszałam pierwsze słowa. Gratulacje stworzenia kolejnego hitu!; Nie wiem, ale coś w tej piosence jest za piękne; Po drugim przesłuchaniu już znam na pamięć
- piszą internauci.
Wypuszczenie tego nowego utworu zapewne dodało powera Julii Żugaj przed finałem programu "Taniec z gwiazdami". Przypomnijmy, że tańcząca w parze z Wojciechem Kuciną artystka o Kryształową Kulę walczyła z Vanessą Aleksander (jej partnerem na parkiecie jest Michał Bartkiewicz) i Maciejem Zakościelnym (tańczącym w duecie z Sarą Janicką). Finał show nie przyniósł niespodzianki, rywalizację wygrała para numer 8, czyli Vanessa i Michał.
Piasek z kolei kolejny raz zaznaczył swoją mocną pozycję na polskim rynku muzycznym. Wokalista niedawno zamieścił w sieci plan swojej trasy koncertowej. Jego wpis zalajkował m.in. Robert Biedroń. Wcześniej jednak Andrzej Piaseczny podpadł menedżerowi Sławy Przybylskiej. Sytuacja miała mieć miejsce podczas ostatniego festiwalu w Opolu.
Nie ma kultury w sobie. Jest to człowiek zarozumiały, wyrachowany i pozbawiony moralności estetycznej. Jego zachowanie było naprawdę skandaliczne i nie takie, jakie przystoi artyście. Nie atakuję Andrzeja, tylko podkreślam, że zachował się bardzo niekulturalnie, ponieważ podszedł do mnie i do Janusza (Tylmana - przyp. red.), przywitał się z Januszem, ze mną i po prostu powiedział bardzo wulgarnie, że on musi gdzieś tam wracać
- relacjonował Kris Rydzelewski. Piasek do zarzutów odniósł się w rozmowie z Plejadą. - Przepraszam, ale nie znam tego pana. Oczywiście, jeśli w pośpiechu sprawiłem czymkolwiek komukolwiek przykrość, to serdecznie przepraszam - powiedział muzyk.