Piasek klnie jak szewc! Skruszony wytłumaczył skandal na swoich urodzinach. Było o Nergalu i marihuanie!

50. urodziny Andrzeja Piasecznego zapamięta pół Polski! Piasek, wznosząc toast, krzyczał "je*ać biedę" i klął jak szewc, a Majka Jeżowska  śpiewała mu piosenkę o narkotykach. Wszystko nagrał Nergal i wypuścił wideo do sieci. Muzyka mogą czekać za to surowe konsekwencje i utrata pracy w TVP. Telewizja Polska zabrała głos w sprawie. Może być nieprzyjemnie.  Piasek doskonale zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. Wytłumaczył to fanom na czacie, gdzie odpowiadał na pytania internautów. Oczywiście wszyscy prosili go o skomentowanie afery. Wokalista przezywa siebie samego i określa się jako "niegrzeczny". Fanka zapytała go, czy nie ma żalu do Nergala: - Nie mam w zwyczaju obrażać się na znajomych i oczywiście, to co przedostało się do publicznej wiadomości znaleźć się tam nie powinno i to jest absolutnie jasne. Piosenkarz tłumaczył, że każdy z nas zachowuje się odrobinę inaczej w sytuacji prywatnej. Nazwał siebie "człowiekiem z krwi i kości", który lubi przeklinać jak szewc! Powołał się na "ducha narodu", czyli na to, że jak każdy lubi się napić: - Impreza była przednia, to chyba wszyscy widzieli. Mam w zwyczaju wyciągać wnioski i z całą pewnością takie sytuacje nie będą się powtarzać.  Piasek zaznaczył, że wielokrotnie w różnych wywiadach opowiadał o tym, że kocha przeklinać, ale nie robi tego w telewizji ze względu na szacunek do widzów. Jednak w sytuacji prywatnej ma do tego prawo. Gwiazdor został zapytany o swój stosunek do marihuany. Pewny siebie odpowiedział, że jest za legalizacją, ale nigdy nie będzie nikogo namawiał do skorzystania z jej właściwości. Uznał, że wolność jest najważniejsza. 

ZOBACZ:Ponętna Grażyna Wolszczak i kobieta w samych majtkach! Gwiazda tęskni za płaskim brzuchem w bikini [Nagranie]