Piaseczny zrobił sobie licówki
Andrzej Piaseczny nie wygląda na swoje lata. Piosenkarz jest w świetnej formie, czego może pozazdrościć mu wielu rówieśników, a czasami nawet i młodszych panów. Gwiazdor zawsze jest świetnie ubrany, a jego włosy wyglądają jak z katalogu fryzjerskiego. W 2021r. artysta poprawił sobie również swój uśmiech. Dentysta wykonał mu piękne, równe i białe licówki. "Gdybym próbował teraz mówić, że nie zrobiłem sobie zębów, to chyba byłbym niespełna rozumu. Tak, zrobiłem, i myślę, że jest to kwestia dbałości o moich odbiorców. Wychodząc na scenę, jestem zobowiązany być na wyższym stopniu, dobrze się pokazać, dobrze wyglądać. A jestem już w takim wieku, w którym zajmowanie się sobą nie jest żadnym wstydem" - przyznał wówczas w rozmowie z "Party".
Ma ciało jak Adonis!
Piaseczny ma również zadbane ciało. To wszystko zasługa wielu godzin spędzonych na siłowni czy maty do jogi. - Skończyły się wakacje i muszę szybko wrócić na siłownię, bo w ostatnich miesiącach faktycznie trochę to zaniedbałem, a jednak, gdy ćwiczę, mam poczucie, że wciąż mam szansę, żeby wyglądać względnie dobrze - mówił niedawno w rozmowie z Faktem. - W moim wieku jest tak, że żeby być sprawnym nie tylko fizycznie, ale i intelektualnie, to, oprócz czytania książek, trzeba jednak czasami podnieść kilka ciężarów - dodał.
Andrzej Piaseczny wyciął powieki?! Ma szwy na skroni!
Wszystko wskazuje na to, że po poprawie kondycji i uśmiechu przyszedł czas na poprawę spojrzenia. Piosenkarz zamieścił ostatnio na Instagramie filmik, na którym zwracał się do swoich fanów. Piaseczny miał na twarzy przeciwsłoneczne okulary, przez które w pewnym momencie zaczęło coś przebijać. Kiedy skręcił lekko głowę, można było dostrzec na jego skroniach szwy, a na nosie plastry. Wygląda na to, że Piasek wyciął sobie nadmiar skóry na powiece, by jego spojrzenie było większe i młodsze.
Oni też wycieli powieki
Ostatnio korekta powiek jest bardzo popularna wśród gwiazd. Na taki zabieg zdecydowała się m.in. Ewa Minge, Joanna Górska, Anna Powierza czy Rafał Mroczek. Niektórzy na ten krok decydują się ze względów estetycznych, inni zdrowotnych, bowiem nadmiar skóry na powiece przeszkadza w dobrym widzeniu. Tak swoją decyzję tłumaczyła Minge. - Była to powtórna moja operacja powiek. Pierwszy raz poddałam się jej ze względu na opadające powieki, które ograniczały pole widzenia ale także zwyczajnie były nieestetyczne. Operacji opadających powiek poddaje się bardzo wiele osób. W przypadku zaleceń okulistycznych jest on refundowany przez NFZ i wykonuje go wielu okulistów. Mój poprzedni zabieg, który wykonywał inny lekarz był niestety nieudany i wymagał poprawy ze względu na grube nieestetyczne blizny i asymetrię - wyznała "Super Expressowi" projektantka.