Andrzej Rosiewicz harował przez 70 lat i wszystko na nic. Potworny smutek, to się nie mieści w głowie

2024-08-12 9:15

Andrzej Rosiewicz spędził na scenie ponad 70 lat, jednak nie może liczyć na spokojne życie i odpoczynek na starość. Bo choć śpiewa od czasu, gdy był dzieckiem, to tak naprawdę nie może przestać tego robić, nawet gdyby chciał. Smutna prawda o jego pracy jest taka, że wciąż musi ją wykonywać, mimo dojrzałego wieku. Dlaczego? Andrzej Rosiewicz sam się do tego przyznał.

Andrzej Rosiewicz od 70 lat jest na scenie

Andrzej Rosiewicz to postać, której chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Polski piosenkarz estradowy, gitarzysta, tancerz, satyryk, kompozytor i choreograf - słowem: człowiek orkiestra. Jego największe hity od lat z zapałem śpiewają Polacy: "Najwięcej witaminy", "Czy czuję pani cha-chę", "Zenek blues" czy "Chłopcy radarowcy" to jego znaki rozpoznawcze. Rosiewicz od 70 lat jest na scenie, bo zaczynał stawiać na niej pierwsze kroki jako dziecko, kiedy dołączył do Zespołu Pieśni Tańca Dzieci Warszawy. Mimo upływu czasu, Andrzej Rosiewicz nadal czuje się przed publiką jak ryba w wodzie. Zapewnia też, że wciąż ma energię do śpiewania! Po 70 latach pracy wyszła na jaw prawda, dlaczego tak naprawdę nie może przestać występować. Na wieść o tym aż się robi człowiekowi smutno.

Tak wygląda smutna prawda o pracy Andrzeja Rosiewicza

Andrzej Rosiewicz, mimo obecności na scenie od 70 lat, nie może liczyć na wysoką emeryturę. To problem wielu gwiazd, które zazwyczaj pracują na "umowach śmieciowych". Oznacza to, że jeśli przestałyby występować, mogłoby im zwyczajnie nie starczyć na życie. Ta smutna prawda dotyczy również, niestety, 80-letniego Rosiewicza. Nie może pozwolić sobie na zejście ze sceny. 

- Niby emerytura jest, ale tylko formalnie, bo samo pojęcie jest mi z gruntu obce. Nie zwalniam tempa i nie tracę pogody ducha. Mówię o sobie: były harcerz i sportowiec, a obecnie artysta estradowy odrzutowiec. I tego się trzymam. Mimo wieku formę fizyczną cały czas mam - powiedział w rozmowie z magazynem "Dobry Tydzień".

Okazuje się, że Rosiewicz, przed waloryzacją, dostawał zaledwie 590 złotych miesięcznie. Sam określił tę kwotę mianem "skandalicznie niskiej". Jeśli dodamy do tego fakt, że wokalistka jest ojcem trójki dzieci, które pojawiły się w jego życiu dosyć późno (żonę poznał w wieku 53 lat), to faktycznie utrzymanie rodziny z samej emerytury mogłoby być trudnym zadaniem. Andrzej Rosiewicz mówił niegdyś wprost, że jest fanem programu 500 plus, który "wspomaga jego domowy budżet".

Fani mają nadzieję, że Rosiewicz znajduje chwilę na wytchnienie i odpoczynek, bo nie samą pracą człowiek żyje. Pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś będzie mu dane przejście na zasłużoną emeryturę, bez martwienia się o finanse.

Zobacz również poniższą galerię zdjęć: Andrzej Rosiewicz pląsa wśród seksownych dziewczyn: Był w swoim żywiole!

Sonda
Czy znasz utwory Andrzeja Rosiewicza?
Andrzej Rosiewicz porównuje się do Stańczyka: „Jestem błaznem”!

W kieszeni polskiego emeryta i tak zostanie coraz mniej pieniędzy?

Znany ekonomista wyjaśnia, dlaczego. POSŁUCHAJ!

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki