Co tam się działo?! Podobno artysta, który jest już w sile wieku to istny szatan! Na parkiecie nie ma sobie równych. Mimo upływu lat Andrzej Rosiewicz wciąż cieszy się dobrym zdrowiem i doskonałą kondycją. Na planie teledysku, do którego zdjęcia zrealizowano w słynnym klubie Explosion w Warszawie, zachwycał wszystkich, w tym Pawła Chmielewskiego, czyli Zibo, który od nowa wyprodukował utwór „Najwięcej witaminy” oraz nagrał jego odświeżoną wersję, wzbogaconą także nową warstwą tekstową. - Mam nadzieję, że jak będę w wieku pana Andrzeja to też będę miał jego siłę, humor i zapał. On jest niesamowity i wręcz niezniszczalny. Widać, że scena to jego żywioł. Prawdziwy profesjonalista w pracy i straszny komplemenciarz - uśmiecha się w rozmowie z „Super Expressem” Zibo. - Wśród pięknych pań czuł się jak ryba w wodzie. Na każdym kroku którąś komplementował. One również były pod jego wrażeniem - dodaje muzyk.
Na koniec zdjęć Rosiewicz podarował w prezencie Zibo swoją słynną muchę. Muzyk oczywiście przyjął ten wyjątkowy prezent. Czyżby tym gestem przekazał mu pałeczkę?
Więcej w naszej galerii zdjęć!
Polecany artykuł: