Andrzej Strzelecki zmarł dziś po trudnej przeprawie przez chorobę nowotworową. Aktor cierpiał z powodu nieoperacyjnego raka płuc i oskrzeli. Jedyną szansą na uleczenie była kosztowna kuracja. Córka Strzeleckiego zorganizowała zbiórkę pieniędzy, która okazała się sporym sukcesem. O chorobie aktora zrobiło się głośno w mediach, koledzy z branży filmowej i teatralnej apelowali o dołączenie do zbiórki i sami wzięli w niej udział. Niestety Strzelecki nie zdążył skorzystać z pomocy.
Andrzej Strzelecki nie żyje. Chory na raka aktor "Klanu" miał kłopoty z mówieniem [WIDEO]
W "Klanie" stworzył niezapomnianą rolę. Zobacz, jak w chorobie wspierali go koledzy z planu
Andrzej Strzelecki grał w "Klanie" od samego początku. Wcielał się w postać doktora Tadeusza Koziełło-Kozłowskiego, przyjaciela Pawła Lubicza. Jego wątek w serialu nie zawierał choroby. Doktor Koziełło-Kozłowski był z zamiłowania golfistą i numizmatykiem. Strzelecki stworzył wyjątkowo dowcipną postać. Mało kto zdawał sobie sprawę, że żona Strzeleckiego - Joanna Pałucka również grała w telenoweli. Wcielała się w matkę Martynki - ukochanej Maciusia. Koledzy z planu serialu wspierali aktora. Barbara Bursztynowicz, czyli serialowa Elżbieta Chojnicka, jeszcze niedawno walczyła o każdą złotówkę dla Strzeleckiego: - Andrzej jest wielkim artystą, z gigantycznym dorobkiem, wspaniałym człowiekiem. Czuję potrzebę, aby wspierać go w takiej chwili.