Informacja o tym, że odchodzi Pan z "Panoramy" jest szokiem dla wielu widzów. Dlaczego? Skąd ta decyzja?
- Jestem już zmęczony, mam swoje lata. Jeśli ma się 70 lat, to czas najwyższy z czegoś zrezygnować, odpuścić. Ja prowadziłem ten program przez 11 lat, więc najwyższy czas odpocząć.
Co Pan będzie robił, skoro nie będzie Pan prowadził "Panoramy"?
- Nadal będę pojawiał się jako prowadzący program "7 dni świat", który emitowany jest w TVP Info o gidz. 21.15 w każdą niedzielę. Ten program robiłem od 20 lat, jest to mój autorski program, który sprawia mi wiele satysfakcji.
A oprócz tych niedzielnych wydań, czym się Pan będzie zajmował?
- Będę odpoczywał i łowił moje ukochane ryby (śmiech).
Kogo widziałby Pan na swojego następcę w prowadzeniu weekendowych wydań?
- Nie będę nic mówił na ten temat. To by była ingerencja w kompetencje mojego szefostwa, a tego bym nie chciał.
Pożegna się Pan jakoś z widzami? Kiedy poprowadzi Pan ostatnia "Panoramę"?
- Ostatni program poprowadzę w najbliższą niedzielę. Jedyne co zrobię to pomacham widzom na pożegnanie i podziękuję. Uważam, że takie oficjalne pożegnania nie mają sensu.
A jak się Pan czuje?
- Jeśli pytasz mnie o zdrowie to raz lepiej, raz gorzej. Mam cukrzycę drugiego stopnia, biorę insulinę. Jestem szczęśliwym emerytem, bo mam pracę i to nie taką wychodzoną, ale taką do której zostałem sam zaproszony. Czego chcieć więcej.