Andrzej S. i Monika z "Sanatorium miłości" od początku sprawiali wrażenie, że świetnie się rozumieją. Między nimi dochodziło do wielu romantycznych sytuacji np. tańca, podczas którego kobieta czuła się "jak w niebie". Rozmarzone spojrzenia, trzymanie się za ręce, przytulanie sprawiły, że para ta szybko zdobyła grono fanów, którzy gorąco im kibicowali. Niestety, we fragmencie rozmowy z Martą Manowską, która nie została wyemitowana w odcinku, Monika powiedziała coś, co rzuciło nowe światło na jej relację z Andrzejem. Jak się okazało, kuracjuszka nie jest przekonana, czy byłaby w stanie zbudować z nim głęboką relację. Co więcej, Andrzej wprost powiedział jej, że ma na oku jeszcze trzy inne uczestniczki "Sanatorium miłości". Wbrew pozorom, Monika nie była rozczarowana tym wyznaniem. Bardzo doceniła szczerość mężczyzny.
Polecany artykuł:
Wygląda na to, że Monika i Andrzej nie opuszczą programu jako para. Sygnały, że udało im się stworzyć związku, wychodzą od samego mężczyzny. Na jego profil w mediach społecznościowych trafiło zdjęcie, na którym świetnie bawi się z inną kuracjuszką. Jest nią Anna, która przecież usłyszała poważne wyznanie od Piotra i otrzymała od niego bukiet róż!
- Nigdy nie sądziłam, że spotkam tu swoją miłość życia - powiedziała wtedy.
Wygląda na to, że Anna rzuciła słowa na wiatr. Ze zdjęć opublikowanych przez Andrzeja wynika, że byli razem na zakupach, a potem na randce.
- Spotkanie z Anią jest jak zawsze ekscytujące. Drobne zakupy w galerii, dobra kawa i wspominki - napisał mężczyzna.
Później byli na spacerze po olsztyńskiej starówce, a następnie w czeskiej knajpie.
To miłość czy tylko przyjaźń? O tym przekonamy się zapewne po odcinku finałowym, gdy uczestników przestanie obowiązywać klauzula poufności.
Zobacz zdjęcia Andrzeja i Moniki z "Sanatorium miłości"!