Andrzej i Monika z "Sanatorium miłości" po zakończeniu programu zaczęli intensywnie rozwijać swoją relację. Jakiś czas temu znajomy mężczyzny zdradził nam, że parę kuracjuszy połączyła mocna przyjaźń i wszystko idzie w dobrym kierunku. Dodał, że są blisko, ale nie mają jeszcze poważnych planów. W lipcu Monika i Andrzej spędzili urlop w Lidzbarku. Kuracjusze chętnie pokazywali w mediach społecznościowych wspólne zdjęcia. Mężczyzna czule obejmował swoją wybrankę, a na innym trzymał ją za rękę. Zakochani spędzają razem dużo czasu. Ostatnio wybrali się na spacer do warszawskich Łazienek Królewskich. Byli również na meczu piłkarskim.
W ostatnim wywiadzie z serwisem Akpa, Andrzej wyznał, że po śmieci żony był singlem przez osiem lat. Mężczyzna nie mógł przełamać się, żeby nawiązać nową relację z inną kobietą. Nie szukał też związku. Teraz może już nazwać Monikę swoją "dziewczyną".
To jest "moja dziewczyna" na tę chwilę. Jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi. Zobaczymy, jak to będzie się rozwijało. Monika przede wszystkim jest inteligentną, piękną kobietą. Pasuje mi jej styl bycia, zachowania, ubierania się, ma poczucie humoru, potrafi być bardzo konsekwentna, ale umie też traktować życie na luzie i jest otwarta na odrobinę szaleństwa.
Andrzej dodał, że jego i Monikę dzieli odległość. Na ten moment nie planują jednak wspólnego zamieszkania. Każde z nich ma poukładane życie. Chcą jednak szukać kompromisów.