Trudno uwierzyć, że tak popularny i uwielbiany przed laty aktor został sam ze swoją chorobą. Po tym, jak nagle zmarła jego żona Monika Dzienisiewicz-Olbrychska (?77 l.), nie ma kto się nim zająć. Na razie przebywa w szpitalu, ale wkrótce będzie musiał go opuścić. Na szczęście środowisko artystyczne chce mu pomóc. Trwają pierwsze przymiarki, w jaki sposób można to zrobić. - Jesteśmy teraz w kontakcie z Piotrem Polkiem. Będziemy coś myśleć na ten temat. Trzeba tę sytuację jakoś ogarnąć. Co też się stanie, to na razie trudno przewidzieć. Na razie nie mam jeszcze żadnego pomysłu, ale tak - trzeba pomóc! Na tym polega życie, żeby pomagać. Mieliśmy paru kolegów i parę koleżanek, którym pomagaliśmy. Pomaga się cały czas, jak człowiek umie - powiedział w rozmowie z nami Cezary Pazura (54 l.).
Joanna Kurowska również deklaruje, że przyłączy się do akcji.
- W końcu Andrzej Kopiczyński to mój serialowy ojciec z "Czterdziestolatka", więc chętnie pomogę. Ostatni raz widziałam go rok temu. Podeszłam, żeby się przywitać, ale miałam wrażenie, że mnie nie poznał - powiedziała nam.
Piotr Kąkolewski (54 l.), serialowy Mareczek, doskonale zna jego sytuację. Jak udało nam się dowiedzieć od jego znajomych, jest on przejęty losem aktora i interesuje się tym, co u niego.
Podobnie Zofia Czerwińska, słynna pani Zosia z "Czterdziestolatka".
- Oczywiście, jak najbardziej popieram taką akcję i na pewno wezmę w niej udział! Andrzejowi trzeba pomóc. Mam nadzieję, że włączą się także inni koledzy, nie tylko związani z serialem "Czterdziestolatek". Przecież Andrzej grał także w innych produkcjach. Może zagramy jakiś skecz? Im więcej nazwisk, tym większa szansa, że więcej osób przyjdzie i uda się uzbierać większą kwotę! - zapewniła nas.
Zobacz także: Jabłczyńska nakryła ojca na zdradzie. Teraz do małżeństwa podchodzi z rezerwą