Aneta Zając: Jestem bardziej asertywna

Aneta Zając znana z serialu "Pierwsza Miłość", po rozstaniu ze swoim długoletnim partnerem Mikołajem Krawczykiem, usunęła się delikatnie w cień, aby nie brać udziału w medialnych spekulacjach na temat jej życia prywatnego. Nie udzielała wywiadów na temat życia prywatnego, stając się nieobecną postacią w serialu medialnym dotyczącym jej osoby. Kiedy już zdecydowała się rozmawiać, każdy wywiad obostrzony był wieloma warunkami jakie stawiała Aneta. Aktorka wiele motywacji i siły na przezwyciężenie trudnego okresu znalazła w bieganiu.

- Od kiedy zaczęłam biegać, jestem bardziej asertywna. Dałam sobie czas i powoli pokonuję własne bariery, słabości. Na początku kiedy zaczęłam trenować, bardziej szłam niż biegałam, a teraz mam tę satysfakcję, że biegnę cały czas. W życiu jest tak samo. Widzę, że już się rozpędziłam i biegnę. Ostatnio nawet szybko - tłumaczy dla "Grazii" aktorka.

>>> Aneta Zając nareszcie wróciła do formy!

Aktywności fizyczna połączona z odpowiednią dietą wywołały w życiu Anety wiosnę, dzięki której stała się spokojniejsza. Duża w tym zasługa również dwóch synów oraz przyjaciół, na których aktorka może liczyć od wielu lat. Dzieci są dla nie ogromnym wsparciem. To dzięki nim, przestała się przejmować wieloma błahostkami, które wcześniej zaprzątałyby głowę aktorki. Wróciła jej pewność siebie, której brak ciężko było przezwyciężyć.

- Brak pewności siebie to taka odmiana tchórzostwa, syndrom strusia. Nie da się pozbyć tego w jeden dzień. Najważniejszą rzeczą jest zdiagnozować siebie, oswoić to coś, co przeszkadza ci być pewną siebie osobą. Chyba właśnie zdałam ten egzamin. Ale nie zaliczyłabym go bez osób, które są przy mnie - komentuje Aneta.

Aktorka realizuje teraz wiele pasji. Jedną z nich jest pomaganie innym, angażowanie się w różne akcje, takie jak chociażby "Ratuj Maluchy", przeciwstawiająca się posyłaniu sześciolatków do szkoły. Na razie nie chce mówić o związku z jakimkolwiek mężczyzną, bo jak sama przyznaje, ma na co dzień sporo miłości wokół siebie.