Kiedy Angelika zdecydowała się na udział w polsatowskim show nie myślała, że połączy ją z kimś trwała relacja. Długo opierała się innym kandydatom aż w końcu stanął przed nią Arsen Śliwiński (25 l.). Przystojny kajakarz na dobre zawrócił jej w głowie. Ich miłość narodziła się na ekranie, ale trwa po dziś dzień.
- Idąc do programu nie myślałam, że poznam tam kogoś wartego uwagi, ale spotkałam Arsena, który totalnie zawrócił mi w głowie i mega się sobą zauroczyliśmy. Program się skończył, a nasza relacja z dnia na dzień jest coraz głębsza. Przeżyliśmy wiele pięknych chwil. Mimo że nie wygraliśmy show, czujemy się wygrani, bo tak naprawdę wygraliśmy siebie nawzajem - cieszy się Angelika w rozmowie z „Super Expressem”.
Celebrytka przyznaje, że zanim spotkała Arsena innym uczestnikom „Love Island” nie pozwalała nawet na niewinne pocałunki.
- Mam swoje zasady. Nigdy nie weszłabym w relację z kimś, do kogo bym nic nie czuła. Nie pozwoliłabym się nawet całować facetom tylko po to, by podgrzać atmosferę. Dla mnie namiętny pocałunek jest czymś bardzo intymnym. Nie rozdaję pocałunków przypadkowym mężczyznom. Dopiero przy Arsenie otworzyłam się. Od razu połączyła nas wyjątkowa chemia. Nasze emocje momentami sięgały zenitu. Dopadło nas przyciąganie dusz i ciał. Uwodziliśmy się nawzajem gestami i spojrzeniami - wspomina modelka.
Mimo burzy hormonów i wzajemnej fascynacji para nie zdecydowała się na seks przed kamerami. Swój związek skonsumowali dopiero, kiedy zgasły światła reflektorów.
- Ciężko było nam powstrzymać emocje, ale chcieliśmy, żeby pierwsza wspólna noc była naprawdę nasza, żebyśmy mogli cieszyć się sobą i seksem nie myśląc, że ktoś na nas patrzy. Wyczekany owoc lepiej smakuje - uśmiecha się Angelika.
- Wizualnie uwielbiam jego idealne ciało. Podoba mi się też jego pewność siebie i to że ma w życiu pasje. Jest bardzo opiekuńczy. Czuję się przy nim bezpiecznie. To typ faceta, który koncentruje się na tym, by mi było dobrze pod każdym względem. Jest szarmancki, odsuwa mi krzesło zanim usiądę i otwiera drzwi. Arsen jest bardzo romantyczny. Czaruje mnie kolacjami przy świecach i dba o magię w naszym związku - wylicza Angelika.
- Długo nie czekaliśmy na pierwsze zbliżenie. Jak tylko opuściliśmy „Wyspę miłości” pojechaliśmy do hotelu, byliśmy też w Maladze i tam już było bardzo romantycznie i erotycznie - zdradza wschodząca gwiazda.
Zarówno celebrytka, jak i jej wybranek przywiązują dużą wagę do sportu. Oboje mają piękne sylwetki oraz zadbane ciała i to również wzajemnie ich fascynuje.
Dańczak zapytana, czy lubi specjalnie dla ukochanego zakładać seksowną bieliznę odpowiedziała, że zawsze ma na sobie piękne komplety, więc w tej kwestii zaskoczenia raczej nie ma. Seksowna fotomodelka wierzy, że Arsen okaże się idealnym mężczyzną na całe życie.
- Mam nadzieję, że to będzie niekończąca się historia, bo na razie jest naprawdę idealnie. Łączy nas coś wyjątkowego na poziomie intelektualnym i fantastyczny seks. Cieszymy się sobą i pomału planujemy wspólną przyszłość. Wybieramy się także na kurs tańca towarzyskiego. Chciałabym kiedyś zatańczyć ogniste tango ze swoim ukochanym - wyznaje Angelika.