Rozstanie Angeliny Jolie i Brada Pitta wstrząsnęło show biznesem. Jedna z najbardziej lubianych par Hollywood po kilkunastu latach związku postanowiła się rozwieść. Spekulacjom na temat powodu ich rozstania nie było końca. Początkowo winą obarczana Brada Pitta. Sugerowano, że aktor zdradzał żonę. Potem w mediach pojawiły się informacje, że Pitt ćpał i bił swoje dzieci, a to nie podobało się Angelinie, która w trosce o pociechy postanowiła pozbyć się "tyrana". Angelina Jolie do tej pory nie zabierała głosu w sprawie rozwodu. Aż do teraz. Aktorka pierwszy raz od czasu rozstania skomentowała głośny rozwód. Mówiła, że "to dla niej trudny czas" i że "rodzina jest najważniejsza". Sprawiała wrażenie bardzo poruszonej i ledwo powstrzymującej się od płaczu.
Brad Pitt zareagował na te słowa swojej (jeszcze) zony. Ponoć aktorowi nie spodobało się to, że Angelina po raz kolejny pokazała się w roli ofiary. - On nie widzi w niej ofiary w całym tym dramacie - twierdzi informator serwisu HollywoodLife.com. Brad Pitt nie pierwszy raz zarzuca byłej partnerce, że ich prywatne sprawy wywleka w mediach i tym samym działa na szkodę rodziny.
Zobacz: Kora jako Czarna Madonna. Zobacz najnowszy teledysk Organka