Jolie spędziła jeden dzień w obozie Chikouk, gdzie przebywa około 12000 pozbawionych domów Irakijczyków. Bliżej mogły poznać gwiazdę tylko cztery wybrane rodziny, z którymi Angie rozmawiała o codziennych problemach.
Angelina zaapelowała do irakijskich władz, by w większym stopniu wspierały wysiedlonych w wyniku wojny mieszkańców, bo każdy ma prawo do normalnego życia. Aktorka na zakończenie wizyty powiedziała również, iż ma nadzieję, że w przyszłości będzie mogła powrócić do Iraku i zobaczyć obecnych mieszkańców obozu w znacznie lepszej sytuacji.