Ania i Grzesiek Bardowscy to jedna z par, które powstały dzięki programowi "Rolnik szuka żony". Brali udział w 2. edycji programu. Tak jak Grzesiek miłości szukali też: Robert, Ania (była pierwszą uczestniczką w historii), Eugeniusz, Robert i Rafał. To właśnie Robert i Grzegorz trafili na miłości życia, Robert na Agnieszkę, a Grzesiek na Anię . Oba małżeństwa mają dzieci i żyją szczęśliwie. Co więcej Bardowscy to celebryci, którzy chętnie pokazują swoje życie. Ania krok po kroku pokazywała swoim fanom prowadzone prace przy budowie domu, opowiadała, co się udało, a gdzie natrafili na trudności. Obecnie małżonkowie mają już wykończony jakiś czas temu dom, mają też zagospodarowane podwórko: kwiaty, trawniki.
Z czego żyje Ania Bardowska? W końcu przyznała, gdzie pracuje
Wszystko idzie zgodnie z planem. Jak sama mówi Ania jej mąż jest nie tylko rolnikiem, ale wręcz przedsiębiorcą. Faktycznie, dzisiejsze gospodarstwa to wręcz przedsiębiorstwa, a ich właścicieli śmiało można nazwać biznesmenami. Bardowscy przez pewien czas sprzedawali np. soki, a Ania Bardowska miała sklep internetowy z ubraniami. Oba te interesy są jednak już zamknięte, a o szczegółach Ania opowiedziała w nowym Q and A. Celebrytka przyznała, że pod swoim adresem czytała komentarze typu "Ona nic nie robi, nie pracuje", które pojawiają się zresztą wciąż. Dlatego postanowiła odpowiedzieć.
- Właśnie pracuję od grudnia, nie chciałam od razu o tym mówić, ale zajmuję się prowadzeniem kont na FB i Instagramie różnym polskim markom. Mam kilka takich marek pod sobą, nie znajdziecie tam moich zdjęć. Ja tam swoim wizerunkiem nic nie reklamuję, ale np. tworzę posty, opisy, współpracuję z fotografem, kamerzystą, obmyślam plan na rolki, terminy publikacji. Takich firm, których profilami zarządzam mam no klika, ładnych kilka - powiedziała tonem, z którego można wywnioskować, że jest sporo. Ania dodała, że praca jej się podoba, i chociaż nie ma wykształcenia w tym kierunku, to jednak była na kilku konferencjach i szkoleniu, a po drugie, od lat przecież działa w mediach społecznościowych. Przyznała też, że jej mąż Grzegorz też ma kilka prac poza gospodarstwem.