Ania Dąbrowska będzie twardą matką

Dąbrowska wyznała w wywiadzie udzielonym "Gali", że w czasach dzieciństwa wspólnie ze starszą siostrą, nie wchodziła rodzicom na głowę.

- To były inne czasy, nie sprawiałyśmy rodzicom kłopotów, ponieważ byli on dla nas zbyt dużym autorytetem. (...) Był szereg zasad. zakazów, nakazów, których przestrzegałyśmy. Panowała dość duża dyscyplina i to chyba spowodowało, że wyrosłam na taką osobę, jaką jestem. Mam mocny kręgosłup moralny - wspomina wokalistka.

Ania bardzo docenia to, co zrobili niegdyś dla niej rodzicie. Dlatego jej dziecko także będzie musiało przestrzegać w domu ustalonych zasad. Artystka jednak podkreśliła, że z tym może być w przyszłości jednak różnie z powodu innego podejścia jej narzeczonego Pawła Jóźwickiego (42 l.).

- Ojciec dziecka wyniósł ze swojego domu zupełnie inne zasady niż ja. Jakoś będziemy musieli to wszystko poskładać i może coś sensownego z tego wyjdzie. - mówi Dąbrowska. - Na pewno nie będę wychowywać dziecka bezstresowo. Od początku musi mieć jasno określone granice, bo lepiej w dzieciństwie nauczyć się, co jest dobre, a co złe, co wolno, a czego nie, niż w dorosłym życiu uczyć się na własnych błędach. Robiąc głupoty na drodze ku dorosłości, można sobie kompletnie spaprać życie - powiedziała w magazynie Ania.