Ania odkryła, że botoks i inne zabiegi odmładzają tylko na chwilę. ” Testowałam różne metody... Raz wstrzyknęłam sobie botoks. Raz kwas hialuronowy. Kilka razy testowałam też jakieś inne zabiegi. Jednak patrząc na znajome, które od lat korzystają z zabiegów tego rodzaju... czułam, że to nie moja droga” – napisała na Instagramie i dodała: „Póki co, oficjalnie obwieszczam: u mnie stop, koniec z tego typu zabiegami! Stawiam na naturalne środki, zgodne z naturą procesy”. W rozmowie z „Super Expressem” gwiazda „Klanu” zdradza, że w najbliższych miesiącach zamierza gruntowanie o siebie zadbać, a przede wszystkim schudnąć.
- Przez ostatnie kilka miesięcy porzuciłam własne dobre rady, utyłam, straciłam energię do życia. I w momencie, kiedy robię taki szczery rachunek sumienia, w momencie, kiedy nie jestem w najlepszej formie... Ukazały się moje zdjęcie w bikini. Paradoksalnie, uznałam, że to jest dobry znak – mówi nam serialowa Czesia.
Ania planuje wydać książkę, w której opisze, jak o siebie dbać. A co ona robi, by wyglądać lepiej? - Jem zdrowe jedzenie, unikam żywności przetworzonej. Uprawiam dużo sportów, jazdę konną i pływanie to już nałogowo. I używam naturalnych kosmetyków. Jestem zdecydowaną antyfanką wspomnianych zabiegów medycyny estetycznej, które paradoksalnie, przyspieszają tylko procesy starzenia się skóry - zdradza nam Ania.
SPRAWDŹ: Czesia z "Klanu" błyszczy na plaży! 41-letnia aktorka zachwyca w bikini [ZDJĘCIA]