Kiedy pod koniec lipca gruchnęła informacja, że Przybylska ma guza trzustki i przeszła poważną operację nikt nie mógł w to uwierzyć. O stan zdrowia aktorki martwiła się cała Polska. Teraz Ania postanowiła uspokoić swoich fanów.
>>> Anna Przybylska ukrywała chorobę! Nie chciała martwić znajomych
- Opiekują się mną cudowni lekarze, którym jestem bardzo wdzięczna - wyznała w wywiadzie dla „Grazii” Ania. - Nie jest prawdą to, że przeszłam kolejną operację, ani to, że jestem w trakcie chemii. Diagnozowanie mnie i plan dalszego leczenia pozostawmy moim wspaniałym lekarzom - dodała.
Co więcej Ania, nie wyklucza, że gdy nadejdzie odpowiedni moment o swojej chorobie opowie całej Polsce. - Na swoich własnych warunkach. To ja zdecyduje, kiedy i gdzie o tym opowiem. A teraz proszę uszanować moją decyzję. Nie chcę, żeby moja córka czytała w gazetach o tym, co rzekomo się ze mną dzieję. Chciałam podziękować wszystkim za słowa wsparcia i otuchy, które docierały do mnie w ostatnim czasie. To było dla mnie bardzo ważne. Dziękuję - dodała.
Obecnie Anią opiekuje się jej partner Jarosław Bieniuk (34l.). To właśnie głównie dzięki jego wsparciu Ania nie załamała się w tak trudnych dla siebie chwilach.