Taka informacja na pewno ucieszy fanów pięknej Ani Przybylskiej. Po tym jak na początku lipca aktorka przeszła operację wycięcia guza trzustki w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku, wszyscy zamartwiali się o jej stan zdrowia. Na szczęście Ania powoli odzyskuje siły. Co więcej, wraca do zawodowych obowiązków.
Ostatnio spotkaliśmy Anię, gdy raniutko wyszła na spacer na molo w Orłowie i do pobliskiego parku. Aktorka w spokoju mogła się delektować świeżym powietrzem i poranną ciszą. Zaraz potem artystka wróciła do domu, przebrała się i pojechała do szpitala na wizytę kontrolną. Widać, że Anna powoli staje na nogi i szykuje się do wielkiego powrotu na salony.
- Ania weźmie udział w premierze filmu, w którym zagrała - "Bilet na Księżyc". Będzie to podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni - wyznaje w rozmowie z "Super Expressem" menedżerka gwiazdy Małgorzata Rudowska.
Ania nie musi się obawiać, że choroba może źle wpłynąć na jej karierę. - Nie ma takiej opcji, że Ania się boi, że teraz nie będzie dostawać propozycji. Nie zauważyłam, żeby zmniejszył się ruch w kwestii propozycji zawodowych. Są propozycje, ale nie mogę na razie o nich mówić, bo jeszcze nie podpisaliśmy umów - podkreśla Rudowska.