Ania Wnedzikowska długo milczała na ten temat. Dopiero teraz z okazji wczorajszego, Międzynarodowego Dnia Walski z Depresją zdecydowała się na odważny wpis. Dziennikarka wyznała, że sama borykała się z depresją. A niedawno straciła przez depresję bliską osobę.
WHO donosi, że depresja jest czwartą, najgroźniejsza chorobą na świecie. Jest też najczęstszą przyczyną samobójstw...
ZOBACZ: Wendzikowska morsuje w bikini po same piersi. A jeszcze tydzień temu wrzucała fotki z tropików [ZDJĘCIE]
"Nie chciałam o tym opowiadać, ale jeśli to pomoże choć jednej osobie to warto.. dziś Międzynarodowy Dzień Walki z Depresją. Listopad 2018, na zdjęciu młoda mama, bez filtra.. ten wpis też będzie bez filtra ??♀️ zmęczona, niewyspana i nieszczęśliwa.. nie miała depresji poporodowej, ale miała depresję.. mniejsza o powody, one są bez znaczenia dla sensu historii.. to był trudny czas, nawet dziecko nie dawało poczucia, że jest jakikolwiek sens we wstawaniu rano z łóżka.. mroczne miesiące, w których wydawało się, że już nic nie odczaruje tej wszechogarniającej pustki i bezsensu.. pomogli przyjaciele, specjalista i zdobycze współczesnej farmakologii.. wyszła z tego silniejsza i bardziej świadoma.. po drugiej stronie było światło i bardzo, bardzo dużo sensu ✨ pamiętajcie, że depresja to choroba. Straszna choroba, która wszystko maluje na czarno.. Ale to, jak wtedy widzicie świat to nie jest prawda. Depresja zabrała mi w zeszłym roku bardzo ważną dla mnie osobę. Nie wahajcie się prosić o pomoc. To żadna ujma! Prawdziwa siła nie boi się pokazać słabości ✨ przytulam Was wszystkich, jeśli przychodzicie gorsze chwile ❤️" - czytamy w jej wpisie na Instagramie.
To temat ważny i poważny. Należy mówić o nim głośno. Być może w Twoim otoczeniu jest osoba, która potrzebuje pomocy? Być może sam jej potrzebujesz? Nie lekceważ problemu!
Dziś Ania Wendzikowska jest szczęśliwą mamą dwóch córeczek. Zakochana, szczęśliwa pokonała depresję i dziś odważnie o tym mówi. Brawo!