Ania Wyszkoni szczerze powiedziała, co choroba zmieniła w jej życiu. - Mam za sobą ciężki czas, wstrząs, ale już jest dobrze. Idę do przodu i biorę życie pełnymi garściami - przyznała - Na razie nie wybiegam w przyszłość, nie chcę robić planów, bo one nie wychodzą. Póki co trwa trasa koncertowa i przygotowuję nową płytę. Zawiesiłam sobie wysoko poprzeczkę - słyszymy.
Zobacz: Wilk pożarł Korze alpakę