Anna to jedna z uczestniczek 4. sezonu "Sanatorium miłości", która pochodzi z Olsztyna. Przed przejściem na emeryturę pracowała jako sekretarka medyczna. Obecnie nie jest już aktywna zawodowo, a wolny czas poświęca na samorozwój. Jej pasją jest moda oraz taniec. Początkowo Ania była blisko z Markiem. Para udała się nawet na randkę, ale finalnie seniorka uznała, że nie czuje z nim chemii. Powiedziała Markowi wprost, że do siebie nie pasują. Jej serce zabiło mocniej dla Piotra. W jednym z odcinków mężczyzna uklęknął przed swoją wybranką i wręczył jej bukiet czerwonych róż. Anna nie kryła łez wzruszenia. Pod koniec sezonu wyraźnie widać, że ta para doskonale się uzupełnia. Zarówno Ania, jak i Piotrek otwarcie mówią o miłości.
Przeczytaj także: Czy związek Ani i Piotra z "Sanatorium miłości" przetrwał?
W ostatniej rozmowie z prowadzącą "Sanatorium miłości" (Martą Manowską) kuracjuszka wyznała, że ma za sobą niełatwy związek. Żoną i matką została w bardzo młodym wieku. Wszystko przez to, że chciała wyrwać się z domu. Niestety, jej relacja z mężem okazała się toksyczna, więc po urodzeniu pierwszego dziecka, postanowiła złożyć papiery rozwodowe. Była już wtedy zakochana w innym mężczyźnie. Historia ich miłości niestety nie jest szczęśliwa.
Tak naprawdę bardzo kochałam chłopaka, z którym nie mogłam być. Urodziłam syna, Bogusia, wniosłam sprawę o rozwód. Jak ten rozwód już miał nastąpić, mój mąż strasznie to przeżył, ale wyprowadził się z mojego domu. Marek był wtedy w wojsku, byliśmy tacy zakochani, że on powiedział, że jest gotowy być ze mną. I teraz co się dzieje? Przyjechała teściowa i powiedziała, że mój mąż podciął sobie żyły. Powiem szczerze, nie kochałam go, ale teściowa z moją mamą zaczęła jęczeć i wyjęczały. "Masz dziecko, nie zostawiaj go, on teraz się zmieni…". Faktycznie on się trochę poprawił i z tego związku było drugie dziecko, córeczka. Wtedy już nie mogłam być z nim [Markiem - przy. red], bo miałam już córeczkę, chociaż on powiedział, że dla niego to nie jest żadna przeszkoda - powiedziała Ania łamiącym się głosem - Tak jestem temu Markowi wdzięczna, że dał mi szansę, że mogę o tym wspominać, gdy jest mi ciężko. Szkoda mi ludzi, którzy nigdy czegoś takiego nie przeżyli.
Wyznanie Ani wzruszyło samą Martę Manowską. Nie tylko ta kuracjuszka ma za sobą trudną historię związkową. W jednym z poprzednich odcinków przed prowadzącą "Sanatorium miłości" otworzyła się Mariola B. Kobieta wyznała, że była ofiarą przemocy domowej i wyjechała do Stanów Zjednoczonych, aby zapewnić swojemu dziecku bezpieczną przyszłość.
Zobacz w naszej galerii, kim są bohaterowie 4. sezonu "Sanatorium miłości"!