Ania Wróbel ze Ślubu od pierwszego wejrzenia jest już po rozwodzie! Brakiem obrączki na palcu pochwaliła się na Instagramie [zdjęcie poniżej artykułu]. Przypomnijmy, że Anna Wróbel poślubiła przed kamerami TVN-u Grzegorza Zygadło. Ślub od pierwszego wejrzenia to program, w którym pary poznają się w dniu ślubu przed ołtarzem. Dopiero później stopniowo się poznają i decydują, czy nadal chcą zostać małżeństwem. Po dwóch dotychczasowych edycjach Ślubu od pierwszego wejrzenia udało się to jedynie Paulinie i Krzysztofowi. Tymczasem Anna Wróbel rok po nagraniu pierwszego odcinka, wciąż nie mogła uzyskać formalnego rozwodu. Zirytowana umieściła w mediach społecznościowych wpis, w którym zasugerowała, że jej mąż utrudnia sprawę rozwodową. Z kolei Grzegorz Zygadło w rozmowie z "Super Expressem" tłumaczył, że wina leży po stronie sądu.
- Natomiast to sąd wyznaczył termin pierwszej rozprawy dopiero na rok po ślubie. Nikt nie miał na to wpływu. Tak samo jak na odroczenie terminu ogłoszenia wyroku ani ja, ani Ania, ani nasi adwokaci nie mieliśmy wpływu. Znowu – to sąd o tym decyduje. Poza tym nie rozumiem skąd u Ani pomysł, że sąd wyda wyrok od razu, bezpośrednio po 20-minutowej rozprawie - tłumaczył w rozmowie z Ewą Wąsikowską Grzegorz Zygadło.
Ostatecznie Anna Wróbel i Grzegorz Zygadło rozwiedli się w kwietniu 2018 roku. Szczęśliwa uczestniczka umieściła zdjęcie na Instagramie z podpisem "Udało się! Dziękuję wszystkim za wsparcie"
- Grzesiek uważa się za osobę nieomylną, dosłownie nic do niego nie dociera, nadal nie ma pojęcia co takiego zrobił, a szkoda moich sił na to. Nie mam zamiaru prowadzić żadnej wojny w tabloidach, czy też serwisach plotkarskich. Sprawę z programem i Grześkiem chcę jak najszybciej zakończyć, więc mam nadzieję, że w dniu dzisiejszym wszystko zostanie za mną - wyznała na Insta Story Anna Wróbel.