Jak relacjonował „Fakt” w związku pary od dawna coś nie grało. Lipnicka miała „wdawać się w miłostki” i nie interesować się już ćwierć wieku starszym partnerem. A co gorsza oglądać się za innymi! Czy tak faktycznie jest?
Zdaniem „Faktu” nic już nie łączy Lipnickiej i Portera, a to że mieszkają razem, to jedynie fikcja utrzymywana dla dobra córki, 8-letniej Poli. Jak powiedziała osoba z otoczenia pary „Faktowi”: „Anita rozstała się z Johnem. Poważny kryzys miał punkt kulminacyjny już jakiś czas temu. Wtedy podjęli decyzję, że nie będą już razem. Porter na jakiś czas wyprowadził się nawet z ich mieszkania”. Na poprawę relacji zdaniem znajomego piosenkarzy także nie ma co liczyć. A jak jest na prawdę?
Jednak okazuje się, że rewelacje „Faktu” na temat rozstania Anity Lipnickiej i Johna Porter są całkowicie wymyślone! Całe zamieszanie wokół pary to stek bzdur. Skąd ta pewność? Anita Lipnicka postanowiła skomentować doniesienia gazety na swoim Facebooku: „Dziś dowiedzieliśmy się z Johnem z internetu, że nie jesteśmy już razem.”
Czytaj: Aneta Zając TEŻ ODBIŁA Krawczyka innej?!
„Jaka szkoda.... Akurat wykupiliśmy sobie fajne wakacje i nie wiemy co robić – jechać, nie jechać? Cholera jasna. Tak głupio planować cokolwiek, gdy człowiek nie wie na czym stoi. I jak to wszystko dziecku wytłumaczyć? Że mama z tatą śpią w jednym łóżku, a tu prasa donosi, że się rozstali. Może twórcy radosnego newsa coś podpowiedzą, jak w tej sytuacji się zachować? W końcu znają odpowiedź na każde pytanie. Pewnie taśmy z nagraniami też mają. Chętnie byśmy posłuchali, co u nas słychać. Z niecierpliwością czekamy na rozwój wydarzeń. Ależ to życie jest porywające!!!” napisała Lipnicka.
Ach, jak to dobrze, że kryzysu nie ma i rozstania nie będzie! Parze można życzy tylko udanych wakacji i szczęścia!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail