Anita Lipnicka pręży się w bikini. Tak promuje nową trasę koncertową. "Zazdroszczę figury"
Anita Lipnicka już ze swoim poprzednim projektem muzycznym, albumem "INTYMNIE", ruszyła w trasę koncertową po Polsce, świętując 25-lecie swojej działalności artystycznej. Nie udało jej się jednak dotrzeć z zespołem do wszystkich miast, w których ma oddanych fanów. Teraz piosenkarka chce to nadrobić!
W mediach społecznościowych zamieściła gorące zdjęcie znad chorwackiego morza. Ciężko powiedzieć, co przyciąga wzrok bardziej - niesamowity odcień wody, czy apetyczna sylwetka Anity Lipnickiej!
Jak żartobliwie dodawała wokalistka, "fota podpucha" miała za zadanie wzbudzić zainteresowanie nie tylko świetną figurą Anity Lipnickiej, ale i jej nową trasą koncertową "O miłości", w którą rusza już 23 września. To także zapowiedź nowego albumu artystki, nad którym pracuje już od kilku miesięcy. Zaraz po zakończeniu trasy piosenkarka zamierza zaszyć się w swoim studiu i dokończyć pracę nad nową płytą, dlatego ogłoszone koncerty to ostatnia jak na razie szansa, aby usłyszeć ją na żywo.
Anita Lipnicka zaprezentowała kilka nowości w swoim koncertowym repertuarze, a także uzupełnienie go o stoisko, na którym będzie można zakupić unikatowe pamiątki z projektu. Nie ujawniła jednak wszystkich szczegółów! Zapowiedziała za to, że spodziewać się możemy znanych przebojów sprzed lat, podanych w nowej aranżacji. Wybieracie się na koncerty Lipnickiej podczas trasy "O miłości"? Więcej poniżej!
Jak przez lata kariery zmieniała się Anita Lipnicka? Wokalistka śmiało eksperymentowała z wyglądem. Zobaczcie wszystkie jej metamorfozy w naszej galerii zdjęć poniżej!
Ha! Fotka podpucha! Niby zdjęcie z wakacji, ale tylko na przynętę, aby Was zaprosić na moją trasę „O miłości”, która startuje już w najbliższy piątek!? Spędzając ostatnie chwile w chorwackim słońcu , układam właśnie w głowie set listę i czuję już narastający lęk pomieszany z ekscytacją - jak zwykle przed pierwszym koncertem z nowego projektu? pisała na swoim koncie na Instagramie Anita Lipnicka.
Muszę przyznać, że muzyczna forma trasy ewoluowała nieco od pierwotnego pomysłu. Początkowo miał to być set całkowicie akustyczny. Jednak wypadkowa sił w zespole, która zawsze decyduje o kształcie tego, co ostatecznie da się słyszeć ze sceny, tym razem pchnęła wszystko w nieco inną stronę. Okazało się, że nie sposób jest śpiewać i grać o kochaniu tylko na słodko i delikatnie. Pojawiła się potrzeba większej głębi… tajemnicy…. Czasem nawet niepokoju… Do naszych aranżacji wjechały więc tęskne gitary elektryczne i keyboardy przywodzące na myśl bezkresne przestrzenie… Żywe bębny mieszają się tu i ówdzie z chłodną elektroniką… Nie znaczy to jednak, że zniknęły instrumenty akustyczne! Osią projektu pozostał bowiem kontrabas i fortepian - przedstawiała swój nowy projekt muzyczny Anita Lipnicka. Zapowiada się obiecująco!
Brzmieniowo więc będzie to wycieczka w klimaty przełomu lat 80’ i 90’. Tak się też naturalnie ułożyło, że zestaw coverów, jakie przygotowaliśmy na naszą miłosną trasę pochodzi także głównie z tamtych czasów. Więc jeśli Wasze lata młodzieńcze przypadają na ten właśnie okres, jest szansa, że nieraz mocniej zabiją Wam serca w trakcie trwania koncertu - dodawała Anita Lipnicka o zbliżającej się nowej trasie koncertowej. Wybieracie się?