- Nie przeszkadza mi to. Znajduję ukojenie o dwunastej w nocy, jak wejdę do wanny, ale jestem szczęśliwa... Nie narzekam - wyznała Anita w wywiadzie dla "Grazii". Aktorka nie ukrywa, że dzięki Antkowi stała się spokojniejsza i cierpliwsza. No i poznała nowe znaczenie kochania.
- Słowo "miłość" wydaje mi się za mało pojemne, by opisać to, co czuję do Antka - dodaje.