O wszystkim napisała sama Anita, żaląc się, że relaks na kilka tygodni przed porodem jest bardzo utrudniony. Kobieta zmaga się z bólem pleców, które stara się łagodzić wszystkimi sposobami. Niestety, mało co pomaga:
- W ostatnich chwilach bez Juniora staram się znaleźć czas tylko dla siebie.. W ciąży największą ulgę moim plecom przynosi mi relaks w kąpieli. Uwielbiam zapachowe świeczki, maseczki i mój mąż wie że mogę zniknąć w łazience na baaardzo długo – napisała.
Niestety, brzuszek Anity nie jest dobrze widoczny, bo przyszła mama starannie zakryła go połyskliwym szlafrokiem.