Skoro nie można organizować zgromadzeń, wiele kobiet doszło do wniosku, że protest wobec zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej można przeprowadzić w internecie. W ten sposób media społecznościowe zalewa fala postów krytykujących projekt Kai Godek oraz nowych zdjęć profilowych. Protestują też gwiazdy i celebrytki, między innymi Małgorzata Rozenek, Maja Ostaszewska czy Anja Rubik.
Modelka od lat walczy o edukację seksualną i uważa, że kobiety powinny mieć prawo do decydowania o własnym ciele. To nie sprawa polityków, więc o Kai Godek i jej pomysłach napisała ostro, że na skutek przyjęcia nowelizacji będzie zmuszona do urodzenia chorego dziecka, a w konsekwencji - także śmierci.
- Nie wiem, czy wiecie, ale pani Godek chce, abym umarła podczas porodu i zostawiła osierocone dziecko. Pani Godek chce, abyś Ty, zgwałcona, nie miała wyboru i była zmuszona urodzić dziecko gwałciciela. Pani Godek chce, abyśmy przez 9 miesięcy nosiły w sobie dziecko, wiedząc, że ono umrze tuż po porodzie lub będzie nieodwracalnie upośledzone - napisała.
Na odpowiedź Kai Godek nie trzeba było długo czekać. Kobieta zapowiedziała na Facebooku, że... poda Rubik do sądów za to, co o niej pisze. Stosowne polecenia trafiły już do Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris i tam mają zostać poddane ocenie. Potem - pozew i proces, bo Rubik "zniesławiła" Godek.
Zobacz też: Burzliwa przeszłość Kai Godek. Bardzo NIEWYGODNE fakty