Koszmarny spacer Anny Muchy. Nagle zobaczyła 30 bydlaków!

2024-06-12 19:22

Anna Mucha chętnie opowiada o swoich życiowych przygodach. Lubi relacjonować w sieci swoje podróże (zarówno te małe, jak i duże). Tym razem podróż była bardzo bliska, ale za to pełna grozy. Spacer Anny Muchy okazał się koszmarny. Nagle gwiazda "M jak miłość" zobaczyła 30 (!) bydlaków i ją sparaliżowało. Chodzi o dziki, które coraz bardziej panoszą się po miastach.

Anna Mucha zarobiła 120 000 zł w M jak miłość

i

Autor: materiały prasowe Anna Mucha zarobiła 120 000 zł w "M jak miłość"

Anna Mucha spotkała 30 dzików. "Mnie sparaliżowało"

Problem z dzikami w Polsce się nasila, a niestety władzę często udają, że sprawy nie ma. W Warszawie te groźnie wyglądające zwierzęta przez mieszkańców - ze względu na pokaźne rozmiary i ostre kły - zwane są "bydlakami". Niedawno opisywaliśmy historię, w której dzik zabrał plecak dziecku. Innym razem bydlaki chciały wyrwać kobiecie torebkę z zakupami. Niestety, zdarzają się także bardziej przerażające historie. W Legnicy na przykład dzik zaatakował dziecko, które w stanie ciężkim trafiło do szpitala. Nic dziwnego, że Anna Mucha, gdy zobaczyła 30 bydlaków podczas zwykłego spaceru, mocno się wystraszyła. Gwiazda "M jak miłość" sprawę opisała w relacji na Instagramie. - Tych dzików było ze trzydzieści. Mnie sparaliżowało, nie zdążyłam nawet pomyśleć o telefonie, ale koleżanka była bardziej bystra i dzięki temu mam ten filmik - napisała rozemocjonowana Anna Mucha.

W naszej galerii pod artykułem prezentujemy, jak z bliska wygląda twarz Anny Muchy

Anna Mucha i jej przygody za granicą Polski

Inna sprawa, że aktorka często ma różne ciekawe przygody. Tyle że na ogół działy się one poza granicami Polski. Późnym latem zeszłego roku Anna Mucha wybrała się z bliskimi do Budapesztu. To, co zobaczyła w stolicy Węgier, skutecznie obrzydziło jej wyjazd. Z kolei w Meksyku gwiazda "M jak miłość" i jej partner Jakub Wons mieli spotkanie z miejscową policją. Wynajęli samochód i już po chwili zaczęły się wielkie problemy! - Otworzyliśmy szyby, usłyszeliśmy, że… nie wiem co, szczerze mówiąc. Chyba, że prędkość - relacjonowała Anna Mucha na Instagramie. Jakub Wons wtrącił jednak, że "jechali najwolniej ze wszystkich". Na szczęście skończyło się na strachu. Jak donosił Plotek, "gdy okazało się, że policjanci nie mówią po angielsku, przez co komunikacja była utrudniona, mundurowi zdecydowali się ich puścić". 

Sonda
Czy boisz się dzikich zwierząt?
M jak miłość. Anna Mucha przeżyła chwile grozy na planie! Zaatakowały ją dziki w lesie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki