– Kiedyś wpadłam w pułapkę: chciałam być kobietą i mężczyzną w jednym; pokazać, że radzę sobie w wielu rolach. Teraz wściekam się za to na siebie, bo wiem, że faceci „na życie” wybierają inne kobiety – takie, które pozwalają im się wykazać, rozwinąć skrzydła – przyznaje aktorka w wywiadzie dla miesięcznika „Twój Styl”.
Zobacz: Anna Dereszowska kusi dekoltem. Sexy?
– Nie jestem idealna, ale nie muszę się za to bić po łapach. Do takich wniosków dochodzę na kozetce. Terapia mi pomaga. Odblokowuje – dodaje.
Spotkania z terapeutą pomagają jej w tym, aby sprostać wychowywaniu córki bez partnera. Tym bardziej, że Lenka (5 l.) zadaje coraz trudniejsze pytania. Czasem konsultuję to z moją terapeutką, która też jest psychologiem dziecięcym – wyznaje aktorka.
Dereszowska nie ukrywa, że nie boi się mówić o swoich problemach. Zachęciła ją do tego Danuta Stenka (52 l.).
– Dziś wiem, że każdy ma gorsze chwile. Kiedy więc Danusia powiedziała o swojej depresji, ulżyło mi – podkreśla.