Anna Dereszowska nie miała problemu z tym, żeby otwarcie powiedzieć o terapii.
– Gdy jest mi ciężko, to nie duszę tego w sobie. Mam też ogromne wsparcie w moim „niemężu”, bo oboje korzystamy z pomocy terapeutycznej, która jest nam potrzebna przy tempie życia, które oboje prowadzimy. Mój narzeczony jest dyrektorem marketingu w dużej firmie i ma mnóstwo ciśnień, presji, stresu w pracy, dwójkę dzieci i narzeczoną, która bardzo dużo na co dzień pracuje i której zdarza się, jak każdej kobiecie, mieć swoje nastroje, wzloty i upadki – mówi aktorka w rozmowie na żywo z „Galą”.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj