Anna Dereszowska poznała się z Anną Przybylską na planie "Złotopolskich". Panie wcielały się w role policjantek, a wiele godzin spędzonych razem na planie przerodziło się w przyjaźń w życiu prywatnym. Jak aktorka wypowiedziała się o zmarłej w 2014 roku gwieździe? Nie kryła wzruszenia i szkliły jej się oczy od łez.
Anna Dereszowska o Annie Przybylskiej: "Była bezpośrednią osobą, miała cięty, czasem dosadny dość dowcip"
Anna Dereszowska pojawiła się na premierze filmu biograficznego "Ania" niemalże jako ostatnia. Jako jedyna natomiast nie kryła prawdziwych emocji, jakie towarzyszą jej na myśl o koleżance ze "Złotopolskich". Można było zauważyć, że miała świeczki w oczach.
- Najbardziej pamiętam ją z czasów "Złotopolskich", bo miała wtedy więcej czasu. Jak została mamą, była bardzo zaganiana. Dużo podróżowała wcześniej, pamiętam te przeróżne opowieści z pokoju makijażystek, jej śmiechy... Anka była bezpośrednią osobą, miała cięty, czasem dosadny dość dowcip. Państwo ją kojarzą z czerwonego dywanu i ról filmowych, ale w życiu codziennych można z nią było konie kraść - wyznała, starając się nie uronić łzy.
- Myślę o niej często, bo Ania często do mnie wraca w różnych sytuacjach. Te zdjęcia, które są tutaj na ścianie, na szczęście przedstawiają Anię, jak jest radosna. Taką chciałbym ją zapamiętać - dodała.
Na uroczystej premierze, która odbyła się 5 października w Złotych Tarasach, pojawiła się taże Kasia Bujakiewicz, Tomasz Kammel, Maja Hyży czy bliscy Anny Przybylskiej - jej mama Krystyna, siostra Agnieszka oraz Jarosław Bieniuk z najstarszymi dziećmi. Produkcję będzie można oglądać w kinach już od 7 października.