Anna Dereszowska tęskni za zmarłą 30 lat temu mamą, która mogłaby żyć, dyby tylko...

2020-10-03 7:19

Anna Dereszowska (39 l.) w wieku 9 lat straciła mamę, która zmarła z powodu raka jajnika. Aktorka wspiera kampanię Diagnostyka Janika, pod hasłem „Dubla nie będzie” i apeluje do kobiet, by się badały. Gwiazda jest pewna, że gdyby jej mama przed laty robiła odpowiednie badania, dziś mogłaby się cieszyć życiem. Przyznaje, że tęskni za nią, mimo że jest już dorosłą kobietą.

Anna Dereszowska

i

Autor: www.facebook.com/annadereszowskaofficial Anna Dereszowska. Aktorka w Wielkanoc nie zapomina o swoich śląskich korzeniach: "Jedną ze śląskich tradycji zjadanie wierzbowych "kotków" zaraz po powrocie z kościoła, bo podobno chronią gardło przed chorobami" - tłumaczy.

- Strata matki jest dojmująca, określająca dziecko na całe życie. Sama teraz tego doświadczam. Im stawałam się starsza, tym ten brak mamy był dla mnie dotkliwszy. Paradoksalnie teraz odczuwam go dużo bardziej niż wtedy, kiedy byłam dzieckiem. Teraz bardzo mi potrzeba rozmowy z mamą, jej wsparcia, kobiecego doświadczenia, takiego dojrzałego doświadczenia macierzyństwa. Dziękuję losowi, że chociaż mam teściową, z którą mogę porozmawiać i która jest wspaniałą osobą - mówi "Super Expressowi" Ania.

Anna Dereszowska jest osobą świadomą zagrożeń - wie, że profilaktyka jest ważna, przez lata nabyła dużej wiedzy na temat nowotworu jajnika. Zna specyfikę choroby, która zabrała jej bliską osobę, dlatego sama dba o profilaktykę. Nosi także „bransoletkę – przypominajkę” Kwiatu Kobiecości, żeby nie zapomnieć o cytologii, usg transwaginalnym i innych badaniach.

- Kocham życie i chciałabym, żeby trwało ono jak najdłużej. Mam wspaniałe dzieci, partnera, dom i nie wyobrażam sobie, że teraz nagle miałoby się wydarzyć coś takiego, co by mnie z tego życia wycięło. Oczywiście, że może się zdarzyć, że zachoruję. Jeśli jednak będę o siebie dbała, regularnie się badała i odpowiednio odżywiała to nawet, jeśli miałoby się coś złego wydarzyć, to uda się wykryć zmianę na tyle wcześnie, że będzie można z tym zawalczyć. Oczywiście czasem są to trudne walki i nie da się pewnych rzeczy uniknąć typu osłabienie czy wypadanie włosów po chemioterapii. Medycyna jednak zna teraz wiele rozwiązań niż jeszcze 30 lat temu, kiedy moja mama walczyła z chorobą i nowotwór już nie jest w tej chwili wyrokiem. Nawet nowotwór jajnika - opowiada Dereszowska, będąca głosem świadomych kobiet. 

Anna Dereszowska wspiera kampanię Diagnostyka Jajnika

i

Autor: Materiały prasowe

Więcej o kampanii "Diagnostyka jajnka"

DUBLA NIE BĘDZIE – badaj się regularnie! W VI już odsłonie kampanii „Diagnostyka jajnika” chcemy zwrócić uwagę na rolę, jaką w diagnostyce raka jajnika odgrywa lekarz pierwszego kontaktu i trafnie postawiona pierwsza diagnoza. Chcemy uwrażliwić kobiety na to, jak ważne jest wczesne wykrycie i trafne zdiagnozowanie tej podstępnej, dającej niespecyficzne objawy choroby. Apelujemy, aby zgłaszały lekarzom wszelkie, nawet najdrobniejsze dolegliwości ze strony układu pokarmowego, ponieważ występują one również w przebiegu raka jajnika. Natomiast lekarzy pierwszego kontaktu chcemy zmobilizować do pogłębiania diagnostyki ginekologicznej, by przyspieszyć i skrócić drogę kierowania na USG transwaginalne, szczególnie w przypadku kobiet z grupy podwyższonego ryzyka. Zalecamy czujność, gdyż symptomy raka jajnika są często bagatelizowane i nie wzbudzają żadnych podejrzeń u Pacjentek. Statystyki pokazują, że nie ma czasu na błędne diagnozy – przecież wcześnie wykryty rak jajnika może znacznie poprawić rokowania pacjentki.

CEL KAMPANII 28 września 2020 r. wystartowała VI odsłona Ogólnopolskiej Kampanii Społecznej Diagnostyka Jajnika pod hasłem: „DUBLA NIE BĘDZIE”, której organizatorem jest Kwiat Kobiecości! Ambasadorką kampanii jest Anna Dereszowska, która jako 9-letnia dziewczynka doświadczyła straty mamy z powodu nowotworu jajnika. Popularna aktorka w spotach radiowych i telewizyjnych kampanii apeluje: „Ten horror dzieje się naprawdę, co roku na raka jajnika umiera 2 i pół tysiąca kobiet. Nie bądź jedną z nich. Badaj się regularnie, bo w prawdziwym życiu DUBLA NIE BĘDZIE”. Tegoroczna kampania ma zdecydowanie mocniejszy przekaz, biorąc pod uwagę dotychczasowe działania Kwiatu Kobiecości. Świadczą o tym spoty radiowe i telewizyjne nakręcone w czterech gatunkach filmowych: horror, dramat, tragedia i thriller. Wynika to z tego, że obecnie w mediach słowo „koronawirus” odmieniane jest przez wszystkie przypadki, co może powodować mylne wrażenie występowania jednego tylko zagrożenia dla zdrowia i życia Polek. „Trwa pandemia i niestety kobiety z obawy przed koronawirusem rzadziej chodzą do lekarza. Narzekają też na teleporady i utrudniony dostęp do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Niestety grozi to wzrostem liczby kobiet, których rokowania na skuteczne leczenie znacznie się zmniejszą. Apelujemy więc, żeby nie odpuszczać badań profilaktycznych, bo za jakiś czas skończy się pandemia koronawirusa, ale za to będziemy mieć poważne problemy ze zdrowiem z innych powodów” – mówi Ida Karpińska, Prezes Ogólnopolskiej Organizacji Kwiat Kobiecości. Agencja badawcza IQS przedstawiła „Raport z badania na temat świadomości profilaktyki chorób ginekologicznych’’, który potwierdza, że pandemia COVID-19 znacząco wpłynęła na zachowania profilaktyczne Polek, a szczególnie trudnym momentem był lockdown. „Ponad połowa kobiet (58%) twierdzi, że miały problemy z dostępem do opieki medycznej lub realizacją badań profilaktycznych. Natomiast średnio co czwarta wskazała również na inne problemy: wielu paniom terminy wizyt u lekarza po prostu przepadły (26%), innym nie udało się umówić na wizytę do innego specjalisty (25%) lub też nie udało się umówić na wizytę do ginekologa (22%). – przytacza alarmujące dane Marta Rybicka – Business Unit Director Agencji badawczej IQS. Eksperci podkreślają, że na raka jajnika może zachorować kobieta w każdym wieku. Najwięcej przypadków notuje się wśród pań w wieku 40-70 lat i niestety u około 70% chorych jest on rozpoznawany zbyt późno. „We wszystkich segmentach onkologii obserwujemy teraz wzrost pacjentów zgłaszających się do nas w zaawansowanych stadiach choroby, w tym raka jajnika. Pandemia kładzie się cieniem na wczesne rozpoznania i chorych onkologicznie. Pacjentki zgłaszają się do nas późno, co skutkuje niekontrolowanym rozwojem choroby”- dodaje Prof. dr hab. n. med. Mariusz Bidziński, ginekolog – onkolog, profesor nauk medycznych, specjalista z dziedziny położnictwa I ginekologii oraz ginekologii onkologicznej, Członek Rady Naukowej Polskiej Unii Onkologii. Symptomy raka jajnika kobiety mylą z dolegliwościami ze strony układu pokarmowego, więc wydaje im się, że to nic niepokojącego. Nierzadko też lekarze pierwszego kontaktu słysząc o bólach brzucha, uczuciu ciężkości w jamie brzusznej, czy wzdęciach - przepisują leki na niestrawność i nie zalecają szczegółowej diagnostyki ginekologicznej. Tymczasem pierwsza diagnoza i od razu skierowanie na USG transwaginalne pozwala na wczesne wykrycie „cichego zabójcy” i daje szansę na wydłużenie życia pacjentki. „Lekarz wyczulony na pewne symptomy onkologiczne, powinien zebrać wywiad rodzinny, dowiedzieć się, czy u tej osoby nie ma predyspozycji rodzinnych do występowania schorzeń nowotworowych. Drugą sprawą jest kwestia dopytania tej pacjentki, kiedy była ostatnio na badaniach ginekologicznych i rozważenia, czy nie należałoby jej skierować również do ginekologa. Trzecia rzecz – to skierowanie na badanie markerów nowotworowych, w tym na oznaczenie Ca125 i CEA, bo to może naprowadzić na właściwy trop diagnostyczny. Wymienione czynniki mogą być kluczowe dla ustalenia, czy nie mamy do czynienia z rakiem jajnika” – wyjaśnia Prof. dr hab. n. med. Mariusz Bidziński. Tymczasem Prof. dr hab. n. med. Jan Lubiński - lekarz specjalista w dziedzinie genetyki klinicznej oraz patomorfologii zauważa, jak ważne jest pogłębienie badań na temat mikro i makroelementów w leczeniu i prewencji nowotworów. „Nasze badania nad rakiem jajnika potwierdzają, że kluczową sprawą dla osiągnięcia dobrego wyniku leczenia onkologicznego jest zadbanie o parametry związane z żywieniem. Chodzi tu o to, żeby nasz sposób odżywiania zabezpieczał optymalny poziom selenu i cynku we krwi. Druga sprawa, to obecność arsenu w diecie, który jest podstawowym czynnikiem ryzyka zachorowania na nowotwory. Mamy dowody na to, że jeżeli kobieta przez kilka miesięcy stosuje dietę ubogą w arsen, to jego poziom w jej organizmie spada o połowę. Wystarczy wyłączyć z żywienia na jakiś czas ryby morskie, owoce morza, ryż, suplementy oparte na olejach rybnych oraz żywność przetworzoną, pełną konserwantów.”

Tegoroczna kampania Ogólnopolskiej Organizacji Kwiat Kobiecości przypomina o profilaktyce, ale też koncentruje się na poprawie jakości diagnostyki. Organizacja powstała z inicjatywy Idy Karpińskiej, w tym roku mija już 13 lat jej działań na rzecz profilaktyki, zdrowia Polek i przełamywania tabu, jakim jest mówienie o chorobach nowotworowych narządów rodnych kobiet. "Niezmiernie się cieszę, że tak wiele osób z całej Polski dołączyło do mnie, by pomóc w nagłośnieniu problemu, jakim jest rak jajnika w naszym kraju. Dzięki właśnie takim ludziom Kwiat Kobiecości mógł powstać i zacząć działać na taką skalę!" – mówi Ida Karpińska Prezes Ogólnopolskiej Organizacji Kwiat Kobiecości.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki