Anna Dymna kiedy w latach 70. zaczynała swoją karierę, miała urodę jak marzenie. Nie było Polaka, który by się w niej nie kochał. Nie było Polki, która nie chciałaby wyglądać jak ona - filigranowa, z czarującym uśmiechem i wspaniałymi wielkimi oczami. Reżyserzy bili się, by grała w ich filmach i serialach. Dbali o to, by w ich produkcjach aktorka mogła pokazać trochę ciała. Po ciąży jej ciało trochę się zmieniło, a ona sama już nigdy nie wróciła do dawnej sylwetki.
Anna Dymna nie przejmuje się swoim wyglądem: Jestem za gruba ale dobrze mi z tym!
Aktorka nie przejmuje się swoim wyglądem, ale dla jej fanów to wciąż jeden z powodów, by ją zaatakować.
- Oczywiście przykre jest starzenie się, bo kobieta służy przecież za ozdobę świata. A teraz mamy taki świat, w którym docenia się tylko piękno zewnętrzne, jakby ono było prawdziwą wartością człowieka. A piękno zewnętrzne przemija i nawet nie wiem, jak bardzo byśmy się starali, nie jesteśmy w stanie wygrać z biologią. Można robić operacje plastyczne, wysysać, podcinać, poprawiać i temu wszystko podporządkowywać. Mnie szkoda czasu. Śliczniutka już byłam. Teraz walczę o inne piękno. (…) Czasem jest mi przykro, gdy widzę, z jaką pogardą traktuje się starość. To mnie już powoli zaczyna dotykać, choć trochę inaczej niż anonimowe kobiety, boleśniej - opowiada w wywiadzie.
Anna Dymna ma dość! Aktorka rozprawiła się z koronasceptykami. Padają BARDZO mocne słowa!
Jak mówi Anna Dymna, pewnego dnia została zaatakowana słownie przez obcego mężczyznę. - Kiedyś młodzian zaczepił mnie na ulicy: Jezu! To naprawdę jest pani? Wczoraj Janosika oglądałem i inaczej pani wyglądała. Jak się pani zmieniła, jaka się pani brzydka zrobiła. „Człowieku, ile masz lat? - zapytałam. „Dwadzieścia” - odpowiedział, więc mu zaproponowałam: To pogadajmy za pięćdziesiąt, zobaczymy, jak będziesz wyglądał. Ale przecież za te pięćdziesiąt lat to już nie będzie po mnie śladu - powiedziała w magazynie Kobieta i życie.
- Z tym wyglądem to jest tak, że ludzie widząc mnie w "Janosiku", a potem na żywo, dziwią się, że to ja, że mogę teraz tak wyglądać. Ale to nie są sprawy, którym poświęcam swój czas - mówi wybitna aktorka w rozmowie z "Super Expressem".