Od czasu porażki Joanny Moro na festwialu w Opolu 2013, podczas którego nie poradziła sobie z wykonaniem piosenki Anny German "Człowieczy los", nie milkną plotki, że z zawodowego punktu widzenia aktorka znalazła się na zakręcie. Nieudany występ w Opolu miał ponoć przekreślić jej szanse na udział w nowym rosyjskim serialu historycznym, w którym dostała rolę tancerki z Włoch.
>>> "Anna German". Mąż Anny German broni Joanny Moro: Pani Joanna śpiewa ładnie
Okazuje się jednak, że doniesienia mediów niewiele mają wspólnego z rzeczywistością. Jeszcze kilka dni temu jeden z tygodników podawał, że Joanna Moro nie zagra w "Taliance". Na korytarzach TVP krążyły ponoć plotki, że producent serialu wycofał się z realizacji zdjęć z polską aktorką, bo telewizja nie wyłożyła pieniędzy na współprodukowanie serialu.
>>> Joanna Moro w "Taliance" została brunetką, żeby dostać 500 procent podwyżki
Menedżer Joanny Moro nie skomentowa tych informacji, ale teraz głos w tej sprawie zabrała sama aktorka.
- Produkcja nowego serialu jest w przygotowaniu. To nieprawda, że serial skasowano. Nieprawdą też jest, że mnie w nim nie będzie. Gram w tej produkcji, a całość jest rzeczywiście przesunięta, ale takie są koleje losu. Z niecierpliwością czekam, aż będę mogła już obejrzeć serial "Talianka" w telewizji - powiedziała gwiazda "Anny German" gazecie "Fakt".
Wszystko wskazuje więc na to, że jeśli Rosjanie nie zmienią zdania, to już niedługo Joanna Moro wyjedzie do Rosji na 3 miesiące na plan "Talianki".
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Polub nas na Facebooku!