Dzięki serialowi Anna German widzowie w Polsce mogli poznać tragiczne losy Anny German. Życie nie oszczędzało słynnej piosenkarki. W 1967 roku Anna German miała bardzo poważny wypadek we Włoszech, po którym przez trzy lata wracała do zdrowia. German przez pół roku leżała w szpitalu w gipsie, a dopiero po kolejnych 6 miesiącach zrobiła pierwszy krok. Kiedy wydawało się, że najgorsze już za nią na Annę German spadła kolejna tragedia.
>>> Anna German. Data śmierci Anny German fałszowana. Prawda i fikcja w serialu
W połowie lat 70. pojawiły się pierwsze objawy raka. Lekarze wykryli u Anny German nowotwór. Piosenkarka była wtedy w ciąży. Życie nienarodzonego dziecka było zagrożone, więc przeszła intensywne leczenie. Nie miała jednak żadnych gwarancji, że choroba nie powróci.
Anna German chorowała na trzy nowotwory
Anna German zdawała sobie sprawę, że jej dni są policzone. Nie chciała się leczyć w szpitalach, bo pragnęła do końca śpiewać, koncertować, cieszyć się chwilami spędzonymi z ukochanym mężem Zbignewem i synem Zbyszkiem juniorem. Niestety w 1979 roku podczas trasy koncertowej po Australii nastąpił nawrót choroby. W październiku piosenkarka straciła przytomność na koncercie.
Wróciła do domu na warszawskim Żoliborzu, ale odmówiła leczenia w szpitalach. "Fakt" przypomina wypowiedź prof. Tadeusza Koszarowskiego, z której wynika, że gwiazda nie chciała słyszeć o żadnym leczeniu.
– Byłem przekonany, że są szanse, jeśli nie na wyleczenie, to przynajmniej na znaczną poprawę. Powiedziałem o tym pani Ani. Miałem wrażenie, że to, co mówiłem, zupełnie do niej nie docierało – powiedział Koszarowski.
Anna German - więcej o serialu >>>
Anna German starała się najdłużej jak się to dało ukrywać chorobę nowotworową przed najbliższymi znajomymi. Przyjaciel Anny German, Krzysztof Cwynar, po latach wyznał, że German chorowała nie tylko na nowotwór kości, ale także na białaczkę.
- Moja żona wiedziała, że Ania ma trzy nowotwory, w tym białaczkę. Jednak prosiła, by mi o tym nie mówić... – cytuje słowa Krzysztofa Cwynara "Fakt".