Przeczytaj: ANNA GERMAN. Joanna MORO i Szymon SĘDROWSKI: Między nami zaiskrzyło już na castingu
Szczęście Anny German i Zbigniewa Tucholskiego zakłócił tragiczny wypadek, który miał miejsce we Włoszech w 1967 r. Anna przeżyła, ale jej powrót do zdrowia wymagał wiele czasu i siły gwiazdy. Mąż Anny German, Zbigniew Tucholski, nie opuszczał wtedy ukochanej żony nawet na krok.
Zobacz: ANNA GERMAN - więcej o serialu
- Bywa, że w takiej sytuacji ludzie zostawiani są sami sobie, nawet ci z wielkimi nazwiskami. Zbyszek zachował się wtedy rewelacyjnie. O szczegółach może opowiedzieć tylko on sam. Poświęcił swój zawód, karierę naukową, by zająć się Anią. Nie wiadomo było, jak to wszystko się skończy. Ania leżała wiele miesięcy w gipsowym łóżku. Do dziś jestem wdzięczny Zbyszkowi za jego heroizm. On ją bardzo kochał. Jednak wiem, że nawet największa miłość się kończy, bo ludzie uciekają od chorych. Nie wiem, jak to wszystko by się skończyło, gdyby nie determinacja Zbyszka. Nie wiem, czy mama Ani dałaby sobie z tym radę – wyznał kompozytor Krzysztof Cwynar, przyjaciel Anny German i Zbigniewa Tucholskiego.
Patrz: "ANNA GERMAN". Zbigniew Tucholski: Byłem ZAZDROSNY o Anię German - YOUTUBE >>>
German zawsze mogła liczyć na pomoc swojego wspaniałego męża. Zbigniew Tucholski był z nią na dobre i na złe. Motywował piosenkarkę do ćwiczeń, specjalnie dla niej skonstruował przyrząd do rehabilitacji, a wieczorami na warszawskich ulicach uczył Annę chodzić. Starania nie poszły na marne. Anna wróciła do zdrowia, rozwijała swoją karierę piosenkarki, a wkrótce urodziła syna Zbigniewa.
Niestety w 1979 roku Anna German usłyszała diagnozę - rak kości. Walka z chorobą skończyła się trzy lata później śmiercią Anny German.
Chcesz wiedzieć więcej o serialu ANNA GERMAN? Polub nas na FACEBOOKU!