Jej kariera pędziła niczym zagraniczny ekspres. Miała niespełna 30 lat i mnóstwo ról w kieszeni. Wystarczy wymienić tylko kilka: Helę z "Heli w opałach", Joannę z "Agentek", Żanetę z "Na Wspólnej". Do tego jeszcze dochodziło kilka ról kinowych. Była nawet zwyciężczynią "Tańca z gwiazdami", nagrodzoną ekskluzywnym wozem - porsche. Wiele aktorek mogło jej tylko zazdrościć.
Przeczytaj koniecznie: Anna Guzik wpadła w szał na wizji. Dała pokaz sztuki samoobrony krav magi
I nagle zniknęła! I to w momencie, gdy wydawało się, że dalej mogłaby brać kolejne role garściami, odcinać kupony od popularności. W prasie aż huczało od rozmaitych spekulacji: "To koniec Guzik!", "Nie ma dla niej pracy w telewizji!", "Ona się już przejadła!"
- Pisano już o mnie różne rzeczy - tak z uśmiechem aktorka komentuje dzisiaj tamte opinie. - Prawda jest taka, że faktycznie w pewnym momencie było mnie w telewizji dużo, dlatego bardzo dbałam o to, by się właśnie nie przejeść. Świadomie zrezygnowałam z propozycji udziału w kolejnych show, bo nie chciałam, aby moja kariera potoczyła się w tym kierunku. Zainwestowałam w teatr, który przez dłuższy czas odsunięty był na bok i opłaciło się!
Patrz też: Sekret wspaniałej sylwetki Anny Guzik: Dużo się rusza i... pracuje
Więcej
https://www.se.pl/wiadomosci/exclusive/anna-guzik-duzo-sie-ruszam-i-pracuje-aa-DsZA-8b9a-Sd8B.html
I faktycznie, wystarczy sprawdzić. Anna zagrała w kilku bardzo dobrych spektaklach, m.in. w "Wydmuszce", "Takiej fajnej dziewczynie jak ty", "Hotelu Nowy Świat" czy "Królowej Piękności z Leenane". Za rolę w tym ostatnim przedstawieniu dostała tegoroczną Złotą Maskę. I co dalej?
- Zawsze byłam i nadal jestem otwarta na ciekawe propozycje zawodowe - mówi aktorka i dodaje: - A ponieważ lubię wyzwania, więc myślę, że jeszcze nieraz widzów zaskoczę.